Kasia czuje się coraz lepiej:) mdłości prawie ustały:) nie śpie już tak długo wciagu dnia:) Za to pochłaniam jabłka kilogrami i mandarynki też:) brzuszek powoli się zaznacza:) fajne uczucie jak w nocy mąż się przewraca i odruchowo kładzie ręke na brzuszek:)
Ana, ty nie wymawiaj przy mnie słowo zgaga, na razie mam sporadycznie z Leną dopóki lekarz nie powiedział mi, że mam odstawić migdały i wziąć Renii to myślałam, że umrę tak mnie męczyło.
HEJ ASZI dzięki za rade, może faktycznie się wybiorę... ale nawet nie chce mi się nigdzie ruszac... czytałam na temat tej rwy kulszowej i to czesty przypadek kobiet w ciąży szczeghólnie jak maja skrzywienie kregosłupa... to ja :( i zazwyczaj ten ból trwa az do porodu... ja chyba oszaleje !!
Ana przy ciąży taki ból jest nierzadkim przypadkiem. Zwyczajnie więcej kilogramów powoduje ucisk na nerw kulszowy, stąd ten ból promienujący aż do nogi. Najlepiej jakbyś odwiedziła jakiego rehabilitanta- pokazałby ci mobilizacje korzeni nerwowych i ból by ustąpił a przynajmniej złagodniał.
No mam nadzieję ze jakoś to przeżyję :) a ja się boję wstawać z łóżka... bo wiem że czeka mnie ten ból przeszywający jakby mi ktoś szpile wbijał w jakiś nerw ;/ ajjjj
na razie poprawy nie ma... kurcze święta idą a ja będe jak kaleka :/
Ana pociesz się, że jakoś przeżyłam więc pewnie ty też dasz radę :)). Na marginesie mnie nic nie boli więc łatwo mi się mówi :). Za to jak zjem wieczorem to w nocy umieram i dlatego nawet jak jestem głodna to się boję jeść.
o matko Kkasia to mnie nastraszyłaś... ja chyba się załamię jak mi to nie przejdzie... nie mogę nic zrobić, ani się ruszyć, w nocy nie mogłam spać a dziś czuje się tak samo a może i jeszcze gorzej :((
Ana mnie rwa trzymała prawie do porodu i to tak, że zastanawiłam się jak urodzę jak nawet nogi do góry nie mogłam podnieść. Na szczęście tak 2 tygonie przed ustąpiła. Ja sobie pomagałam trochę termoforem, tylko nie za gorącym,nie za długo i z daleka od brzucha.
To faktycznie może byc to ta rwa kulszowa... mials to kiedys ile trwało to cholerstwo bo juz plakac mi się chce na mysl jak musze wstac z krzesla albo fotelu :(?
Koraliczku musisz być dobrej myśli !!! nie stresuj się bo to nie jest teraz wskazane !!!
a ja mam okrutne bóle krzyża od wczoraj... kręgosłup już od dawna mnie boli ale póki co mogłam normalnie funkcjonować a teraz tak się nasiliło, jak ból korzonków po lewej str, nie mogę stać, chodzić, tylko przy siedzeniu mnie nie boli :( dzwonilam do gina czy moge jakies maści lub plastry rozgrzewające zastosować albo chociaż termofor z ciepłym okładem ... ale nic mi nie wolno :( tylko w ostateczności paracetamol... masakra !!! jak mi nie przejdzie to jestem przykuta do fotela i uwięziona w domu...
mam nadzieje ze z moja fasolka jest wszystko dobrze, ze poprstu sie owulka i zagniezdzenie przesunelo.. nic nie wymysle do 19 grudnia, musze czekac.
Ale czuje sie jak by mi dano cos o czym marzylam i ktos sie nagle rozmyslil i zastanawia sie czy zabrac czy nie... normalnie chce mi sie plakac, ide na bete w poniedzialek zobaczyc czy rosnie...
bezsensu beta z 6-7 tygodnia a zarodek z 5 tygodnia i 3 dni...
Koraliczku zbyt długo się starałaś, żeby teraz coś poszło nie tak. Ja wierze, że to dlatego, że zbyt wcześnie zrobiono Usg. Bądź dobrej myśli, ja czuje, że jest dobrze. Nie załamuj sie, jesteśmy z Tobą!!!!
Ana własnie chodzi o to ze moja ginka ma nowitku sprzeta bardzo dobry, widac wszystko ale chodzi o to ze dziecko jest male... za male, i ona powiedziala ze ma nadzieje ze sie owulacja przesunela bo po clo czasem tak jest ale nie gwarantuje mi ze ciaza sie rozwija...
Koraliczku naprwde nic się nie martw !!! tak jak Aszi pisze każda ciąża jest inna i każdy sprzęt jest inny... trzeba naprawdę dobrego sprzętu aby zobaczyć wcześnie serduszko... mój gin ma bardzo dobre usg i widziałam wcześnie serce maluszka, ale widzisz inne dziewczyny nawet dopiero w 8 tyg... więc jeszcze masz czas... teraz jak pójdziesz 19 go napewno już zobaczysz :)
głowa do góry!! - beta ładnie rośnie więc dzieciątko też i jego serduszko... po prostu sprzęt jeszcze tego nie widzi ale serce jest i nie ma innej możliwości !!
Koraliczku nie martw się, ja dopiero w 8 tyg ciąży usłyszałam serduszko i zobaczyłam dzidziusia. Widocznie za wcześnie, a poza tym dziewczyny mają racje- każda ciąża jest inna. Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze, głowa do góry:)