Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA
kasika- wiesz nie liczy sie ilosc, tylko jakosc :D:D:D no, obys przeczylata dobrze wiesci :D:D:D
co do twojego meza kochana, powiem szczerze, ze go rozumie,nie chce o tym rozmawiac, spal w innym pokoju?... to normalne, to jego ego, ego mezczyzny, mysle, ze jest mu bardzo przykro.
On jako mezczyzna z takim nasieniem, to rozumiesz, to jak facet bez jaj,przeciez jak to mozliwe...wszyscy ale przeciez nie jemu to moze sie stac... on pewnie sie czuje winny, zly i wtyd mu jest.
Mezczyzna wiedzac, ze (nie chce bron boze nikogo obrazic) ale jak wie, ze jego sperma jest taka a nie inna, to jest mu pewnie wstydno jak nic, a jeszcze jakby to bylo mozliwe, ze jego zona, czyli ty mialaby dac sie zaplodnic od innego ''mezczyzny'' przeciez inni nie sa lepsi, co on gorszy, sam potrafi splodzic....pewnie takie mysli mu przechodza przez glowe! on sie czuje pewnie jak ciota w tym momencie a nie jak facet, ktory potrafi splodzic dziecko! dlatego bedzie mu wstyd o tym rozmawiac i musisz pomyslec, jak go najlepiej podejsc. moze teksty typu, kochanie, dziecko z toba to moje najwieksze marzenie, wszystko bedzie dobrze, jezeli cos pojdzie nie tak, pomysl o jakims rozwiazaniu...jezeli in vitro (nie wspominaj narazie o bank nasienia) bedzie jedyna mozliwoscia, to trzeba bedzie o tym pomyslec, ale to zalezy od nas obojga, przeciez nie my jedni na tym swiecie... narazie zobaczymy wyniki a potem chcialabym zebys pomyslal nad tym wszystkim i mi powiedzial jak sie decydujesz, czy zalaazles jakies rozwiazanie..... wtedy ty kasika bedziesz wiedziala na czym stoisz...
kurde, ale sa tak dobre leki na slabe nasienie, moj gin przepisuje clo i ponoc bardzo dobry.
0
0