Re: COCOMO KLUB ktoś pracował?
Wiesz geniuszu co w tym złoego? A to, że moja kobieta pracuje tam już dosyć długo i dobrze wiem (a może paradoksalnie - nie wiem), co tam się dzieje! Zmiany w zachowaniu, jakies dziwne nawyki... To się zaczęło niemal od początku. Od roku praktycznie nie uprawimy seksu, Ona nie da się nawet dotknąć! Już nie mówiąc o jakiejś inicjatywnie z jej strony! A seks wygląda tak, że ONA liczy tylko w myślach aż skończę! Może to i trochę osobiście ale taka jest prawda!
I nivy dlaczego tak się dzieje? Dodam jeszcze, że prawdopodobnie nie mówi mi prawdy o stanowisku jakie pełni. Ja wiem o kelnerce, jednak od kilku miesiecy zaczalem przygladac sie blizej temu miejscu i nic juz nie jest dla mnie pewne... Zaczęła kupować mnóstwo bielizny znanych erotycznych marek, co wczesniej sie nie zdazalo. Jej buty maja koturny prawie czy ponad 20cm a z tego co slyszalem to kelnerki maja obowiazek nosic niecy ponad 5cm obcas. No sporo tych moich podejrzen, np odkad powiedziala ze zmienia stanowisko na podobne ale w srodku jej zarobki podskoczyly o naprawde spory procent. z 3cyfrowych kwot do 4 i to tygodniowo! ONA twierdzi non stop ze mnie tam nie wpuszcza nawet gdybym chcial sprawdzic co tam sie dzieje. Niby musiala pokazywac sekekcjonerce moje zdjecie zeby wiedziala ze nie moge wejsc.
Czy to jest w porzadku? Ja wiem ze boja sie tez o bezpieczenstwo i renome lokali ale bez przesady! ONA nie chce rozmawiac na temat pracy, ciagle tylko zmeczona albo spi... COCOMO po prostu KRADNIE mi kobietę mojego życia! Nie dość, że przez jej pracę nie mieszkamy razem, to nie widujemy się prawie wcale! Moze moje podjrzenia sa bezpodstawne ale z drugiej strony za duzo tego aby trkatowac jako przypadek. Jesli sie myle lub cos pominalem prosze o sprostowanie. Bardzio chcialbym wyciagnac ja z tego ale niestety bez jej dobrej woli nic z tego nie bedzie!
5
1