Całkowita porażka - wadliwe drzwi i ościeżnica, reklamacja rozpartywana PONAD ROK
Ostrzegamy: latem 2008 zamówiliśmy drzwi wewnętrzne POL-SKONE i czekaliśmy 2 mies. na ich wykonanie. We wrześniu 2008 doczekaliśmy się, ale okazało się, że są uszkodzone (wgnieciona ościeżnica, krzywy otwór wentylacyjny). Montażysta doradził, by ich nie przyjąć, bo są wadliwe. Pieniądze zainkasował mówiąc: "przyjmę reklamację tylko za opłacony towar". Złożyliśmy reklamację, czekaliśmy 2 mies. na wykonanie nowych drzwi. Skrzydło było OK, ale zrobiono prawą ościeżnicę, zamiast lewej! Montaż był niemożliwy. Proponowaliśmy przyjęcie uszkodzonej starej ościeżnicy, jeśli pan Krzemiński obniży cenę, bo zależało nam na czasie (to drzwi do łazienki!) - nie zgodził się. Miał zadzwonić z informacją, kiedy będą nowe drzwi. Nie zadzwonił. Zbywał nas. Mówił, że drzwi będą lada chwila, że za kilka dni oddzwoni itd., ale nie robił tego.
Dzisiaj (02.11.2009) doczekaliśmy się wymiany wadliwej ościeżnicy - po wielokrotnych telefonach, zbywaniu nas itd. Zapłaciliśmy też dzisiaj za montaż drzwi - w żaden sposób nie wynagrodzono nam ponad roku czekania na rozpatrzenie reklamacji. Zero profesjonalizmu czy przyznania się do zignorowania sprawy. Pan K. twierdzi, że "po prostu zapomniał o
Dzisiaj (02.11.2009) doczekaliśmy się wymiany wadliwej ościeżnicy - po wielokrotnych telefonach, zbywaniu nas itd. Zapłaciliśmy też dzisiaj za montaż drzwi - w żaden sposób nie wynagrodzono nam ponad roku czekania na rozpatrzenie reklamacji. Zero profesjonalizmu czy przyznania się do zignorowania sprawy. Pan K. twierdzi, że "po prostu zapomniał o