Opinie do spektaklu: Carmen.
Georges Bizet
Carmen

Premiera 21 kwietnia 2012

Marek Weiss o "Carmen":
Kolejne arcydzieło gatunku na naszej scenie. Muzyka i literatura francuska postawiły sobie za cel opisanie świata zza Pirenejów, a w rzeczywistości z innej planety. Bowiem temperament i prawdziwe tło tej historii daleko odbiegają od paryskich klimatów. Ta sprzeczność stanowi zawsze komplikację w realizacji "Carmen". ...
Przejdź do spektaklu.

pół miasta zostało rozplakatowane tym okropnym plakatem...litości!! czy po serii plakatowych niepowodzeń, opera nadal niczego się nie nauczyła??

absolutna racja, opera ma chyba najbardziej szkaradne plakaty!!!

CARMEN 21-04-2012 godzina 19:00.

Odsprzedam dwa bilety po 80zł czyli w sumie 160zł.
Balkon: 1 rząd miejsca 4 i 5.

Jak ktoś jest chętny proszę o kontakt pod numer 791196439.

Bilety sprzedane.
Opera pozdrawia p. Marcina

będzie na skróty ? Tak, żeby nie trzeba było pokazywać baletu ?

Jeżeli ta opinia oznacza, że Carmen odarta będzie z całej rodzajowości - to już szczyty wszystkiego. DOŚĆ TYCH UNOWOCZĘSNIAŃ!!!!

jest to zachecajace ale czy taki miał byc efekt?

fajny cycek :)

Paweł Skałuba, Ingrida Gapova, Robert Gierlach co o nich sądzicie?

Skałuba rządzi, Gierlach y-yyy, a Micaëla dostała (zasłużenie!) więcej braw od Carmen, co chyba mówi samo za siebie.

Najsłabszym punktem wg. mnie była Margarita Mamsirova tytułowa Carmen- niestety nie podołała zadaniu. Ingrida Gapova - największa owacja, zasłużona w 100 %. Mi osobiści też nie podobał się I akt i taniec dziewczyn - niestety bardzo nie równo...może czas wrócić trochę do klasyki?

Tytułowa Carmen wypadła niestety słabiej od dwóch cyganek oraz Ingridy Gapowej, która tego wieczoru była zdecydowanie najlepsza:)

I tak ma być!Bravo Ingrida!

Zupełnie niepotrzebnie . Ryk silników motocyklowych mamy na ul. Grunwaldzkiej autentyczny i za darmo.

taaa... jakby po Hallera/Grunwaldzkiej na co dzień harleje jeździły ;)

Przedstawienie dla młodych, nowoczesne spojrzenie, skóry , fury i tatuaże. Muzyka oczywiście wspaniała. Miłosne gierki aktualne i ponadczasowe. Podobało mi się . Tylko prośba do obsługi opery - włączajcie częściej klimatyzację na widowni !

ja byłam z dwoma 17-stkami , jednej i drugiej zdarzyło się przysnąć w drugiej odsłonie Ja pierwszy raz w życiu, mało do nich nie dołączyłam.
A naiwnie wydawało mi się , że Carmen zepsuć się nie da.

Warto wiedzieć, że w sektorach B i C bilet z kartą do kultury kosztuje 30% taniej (nie dot. premier).

Maria chociaż warta obejrzenia nie sprzedała się trzeba było wypełnic salę biletami za złotówkę.Carmen nie sprzedała się pewnie też bilety będą za 1zł a Pan nadal forsuje granie w miesiącach letnich.Za rok pewnie też odbębni Pan sukces kiedy Pana żona będzie musiała w miesiącu sierpniu oddać salę za 1zł a gdzie szacunek dla podatnika a gdzie szacunek dla pracowników którym obiecał Pan długie urlopy za przepracowane wolne dni? Łamanie obietnic jest niestety POwszechne .

rewelacyjna adaptacja, jak dla mnie Micaela ma mocniejszy głos , przynajmniej w spektaklu z 07.09 scena modlitwy majstersztyk aż ciarki przeszły mi po plecach.
Polecam każdemu z czystym sumieniem
p.s. "jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził" - cóż akurat w tym przypadku te słowa pasują jak najbardziej

Kompletny kicz!!! Gdyby nie muzyka Bizetta mozna wyjsc zaraz po podniesieniu kurtyny

nie komentuj jak nawet nie potrafisz poprawnie napisać nazwisko kompozytora

bardzo udane przedstawienie, trzeba obejrzec samemu, warto ses

Na operze byliśmy 19.09.2014. Widowisko pełne emocji. "Unowocześnienie" opery też dało ciekawy efekt. Idealne na rozpoczęcie przygody z operą. Główne aktorki dobrze wpasowują się w role. Panowie mogli by trochę pobiegać z miesiąc czy dwa przed spektaklem jeśli maja grać amantów bo z takimi brzuszkami wypadają nieco mniej wiarygodnie od pań :)