Dzisiaj tj. 14bm. wyjeżdżając z Gdyni w kierunku Wejherowa na wysokości Cisowej postanowiłem zatankować paliwo na stacji benzynowej "Green Zoone", gdyż z daleka na słupie z cenami znajdującym się obok stacji zachęcały do tego atrakcyjne ceny paliw gdzie; PB-98 = 4,57zł , Pb-95 = 00,0zł.(!?) On = 4,10zł. więc podjechałem pod dystrybutor.
Po wyjęciu pistoletu z dystrybutora cena za paliwo Pb-98 wynosiła już 4,75zł. za Pb-95 wynosiła 4,10zł.
W takim razie poszedłem spytać się personelu jakie ceny obowiązują,czy te na słupie czy te na dystrybutorze. Panie gremialnie stwierdziły ,że wszystko O.K. i można tankować. Dla mnie nie było O.K. więc zadzwoniłem do naczelnika Urzędu Miar w Gdyni odpowiedzialnego za prawidłowe wskazania na urządzeniach pomiarowych celem wyjaśnienia tegoż. Naczelnik przyznał mi rację owym nieprawidłowościom ale... takie zgłoszenie musi być złożone na piśmie.
Ponieważ jestem w podróży, pisma do Urzędu Miar nie napiszę od ręki i nie wyślę,bo nie mam takiej możliwości. Mogę jedynie urząd powiadomić o nieprawidłowościach telefonicznie. A telefonicznie to tak jakby wcale.
- Wniosek prosty, dzisiaj to można wszędzie oszukiwać,kombinować na różne sposoby, a zanim organ kontrolny dotrze do miejsca wskazanego koniecznie na piśmie minie kilka dni i w tym czasie wszystko wróci do normy zaś konsekwencji nikt za nic nie poniesie. Takie sobie przepisy ustaliliśmy.

Muszą sprzedać za tyle ile jest na pylonie, koniec kropka. Z kierownikiem trzeba było prosić.

Tak ogólnie to niezły z Ciebie pieniacz, współczuję.

Sam jesteś jak ten bezradny pylon przy stacji ,pod którym każdy pies może tylną nogę podnieść i nic na to nie poradzisz.