Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?
Witam
Chciałabym się odnieść do poprzedniego postu koleżanki, która wprost napisała, że bała się bólu i miała cc na żądanie. Dzielna z Ciebie dziewczyna, ściskam mocno za odwagę poglądów, bo w naszym kraju przecież trzeba cierpieć będąc kobietą. Mama, która napisała, że w Polsce nalezy być cierpiętnicą trafiła w 10! Mamy po sn, jak idziecie wyrwac ząb to tez bez znieczulenia, bo czekacie na pomniki? Ludzie, kiedyś nie było takich możliwości - teraz są. Znam dzieciaki po cc - żywe zdrowe i fajne. A to, że mama nie chciała cierpieć to nie rozumiem - jakaś patologia? Nie chcę nikogo urazić, zwłaszcza tych, które piszą, ze dziecko jest całym ich światem, ale z moich obserwacji wynika, że kobiety bez swoich zainteresowań, hobby i pasji (zakupy, ciuchy, kosmetyki i tipsy nie zaliczam do rozwijajacych pasji) zachodzą w ciążę i znajdują sens życia...Wtedy, żeby nadać ważnosci swemu stanowi upierają się przy porodzie sn, karmieniu na żądanie aż padną, i wszystkim co pokaze jak się poświęcają i jak bez nich dziecko by nie pożyło godziny... a potem wszystkie ambicje wkładają w dziecko, które musi byc najładniejsze , najzdolniejsze , itd.. o czym wszyscy muszą być poinformowani. Ja miałam cc - wskazania były a zrobiłam ją prywatnie. W czasie połogu wiadomo - jesteś tylko mamą , na inne rzeczy sił brak. Karmiłam piersią 4 m-ce, przeszłam na butlę, żeby w nocy mógł karmić też mąż - wiedziałam, że bez snu dłużej nie pociągne z moim schorzeniem. Raz w tygodniu "przymusowo" chodzę do kina z koleżankami i wtedy mamy zakaz mówienia o dzieciach (w inne dni nie:) Mój cały post miał na celu pokazanie, że obawa przed bólem jest naturalna, a że ktoś umie znaleźć na to sposób to swietnie, skoro dziecku to nie szkodzi. Ile stresu mniej, ile mniej lęków... Ale do tego my same kobiety musimy postrzegać się jako ludzie - w pierwszej kolejności. Kocham moją córę, ale nie podpiszę się "mama Ady" bo byłam sobą, ukształtowaną kobietą, przed jej urodzeniem i będę długo po tym jak wyprowadzi się by założyć własny dom. Jej przybycie zmieniło duzo, ale nie moje poczucie humoru, inetleigencję i zasadę poszanowania innych i ich odrębności. Nie muszę mieć wspomnień okropnych bóli, bo jestem jej mamą w kazdej chwili kiedy jestem przy niej, karmię, przytulam, chronię, uczę nowych rzeczy a jak dla mnie przede wszytkim wtedy kiedy od najmniejszego uczę ją szacunku do innych żywych stworzeń..To obejmuje też męża i mnie - Ada od małego wie, że nie tylko jej potrzeby i zachcianki się liczą, bo rodzina składa się z trzech równie waznych osób. Oczywieście, że potrzeby niemowlęcia zaspokaja się w pierwszej kolejności - wiadomo, ale potem dziecko rosnie! Może dlatego, że mam swoje pasje i sukcesy na kilku polach nie potrzebuje wzmacniania swojego ego podpierając się tym ile to wycierpiałam dla mojego dziecka. Przeciwnie - staram się cierpieć jak najmniej, co uszczęśliwa mnie, a w kosekwencji i ją, co próbuje wytłumaczyć teściowej. Jak wracam do domu po własnych zajęciach to stęskniona wpadam do mojej córeczki. W przeciwnym przypadku siedziałabym kołkiem przy niej myśląc, że jestem uwiązana i zniewolona... Aha, jesli myslicie, że wasze cierpienia docenią inni,to bdura... Syn nie doceni nigdy, córka może jak sama urodzi, a jak myślicie, że to przywiąże do was wdzięcznego męża to jesteście w błędzie.Dlatego nie róbcie z siebie cierpiętnic, nie utrudnijacie sobie zycia tam gdzie nie musicie. Szanuje dziewczyny które chcą rodzić naturalnie widać mają taka potrzebę, ale w ten sposób nie stajecie się lepsze od kogokolwiek i nie zbawiacie świata - to po prostu wasz wybór.Gdyby ktoś wam kazał rodzić na polu i zaraz wstać zbierac ryż (w naszych warunkach zboże) to byście go wysmiały. Techniki przychodzenia na świat dzieci poszły do przodu i mam nadzieję wciąż będzie następował tu progres, zatem może czas rozejrzeć się po świecie i nie oceniać tych, którzy potrafią z nich skorzystać a podkreślam DZIECKO NA TYM NIE UCIERPI. Pozdrawiam wszystkie KOBIETY, KTÓRE SĄ MAMAMI :) Budujmy nowy wizerunek szczęśliwej, świadomej mamy - nie matki Polki! szczęśliwego i spokojnego macierzyństwa!
25
8