Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?
konto usunięte
(14 lat temu)
Kurcze,a ja chciałam karmić i nie mogłam bo .....bo miałam za dużo mleka!!!
Pokarm miałam już z dwie godziny po cc,mnóstwo pokarmu.
z racji tego,że przed ciązą miałam duże piersi,gdey zaczeło przybywać pokarmu były monstrualne hehe,karmiłam 3 miesiące,męczyłam się bo nie było nawet rozmiaru stanika do karmienia na moje cycki,potrafiłam ściągnąć 300ml z jednej piersi w 10 min.Wyciągając piers Niko miał zalaną cała twarz i leciało z niej jak z sikawki,bez nasciskania na nią.
wkładałam po kilka wkładek w stanik,ale i tak miałam cała mokrą koszulkę.Mówię Wam,masakra....jak dojna krowa!!!
Ale karmiłam i pewnie karmiłabym nadal tylko,ze własnie jak Niko skończył 3 miesiące zaczął przesypiać całe noce,potrafił zasnąć o 22 i wtedy zjeść ostatnie mleko i obudzić się dopiero o 6 rano i co ja miałam z tym mlekiem w piersiach robić?Sama jeść?Sciągałam,zamrażałam ale sciąganie pobudzało laktacje,więc za chwilę miałam i pełne piersci i zamrażalnik hehe,w końcu zaczeły mi się robić guzki i to już bolało.Przeszłam na bebilon,ale co jest najwazniejsze że pokarm mi zniknął w ciągu 1,5 tygodnia,tylko raz wziełam tabletkę na zasłuszenie,dokładnie pół ale okropnie się po niej czułam więc odstawiłam.
Dziś już moje piersi do siebie wróciły,ale wtedy to była masakra.
Skąd tyle tego mleka miałam.Przed ciąża miałam 75 D,po ciaży chyba z rozmiar Z!!!!
2
2