Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Zainspirowana wątkiem na innym forum jestem ciekawa Waszych opinii.

Niektórzy twierdzą że poród drogą cesarskiego cięcia to nie poród ale tak naprawde pojawienie sie dziecka na świecie poprzez operacje. Z kolei inna grupa twierdzi ze jesli mówimy o porodzie to mamy na mysli poród naturalny.

co myślicie? Zapraszam do dyskusji :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Który to już temat tego rodzaju ?:) Wciąż te same argumenty , jedna drugą próbuje przekrzyczeć , przekonać.
Ja sama urodziłam niespodziewanie przez CC . Wolę nie wspominać co się działo... Gdy dostałam maluszka kwilącego niemiłosiernie na piersi, a on ucichł pomyślałam " Jestem mama"...
Mimo tego wciąż mam w pamięci słowa ojca do mamy , która urodziła nas 3 przez CC " Ty nawet dzieci nie potrafiłaś urodzić jak kobieta..." Zostało mi to w pamięci .. nie chcę nawet myśleć co czuła wtedy mama.. A ja żałuję , że nie mogłam urodzić SN
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

to jest wzruszenie wiadomo ,jesteś świadoma tego co się dzieje i możesz od razy maluszka przytulić ,mi niestety nie było to dane bo miałam znieczulenie ogólne ,ale najważniejsze że moje dziecko przyszło na świat.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

lara.. wspaniale przezycie zgadzam sie z Toba..a jak nazwiesz wtedy to co ja przezylam????? , kiedy lezac pelna niepokoju, strachu, obaw i niepewnosci uslyszalam z ust lekarza "mamy go" i zobaczylam malenkiego czlowieczka, ktorego pani polozna polozyla mi na piersi trzymajac go blisko mojej twarzy i powiedziala "koleszko przywitaj sie z Twoja mamusią, zobacz jaka jest ładna, ucaluj ja :)" a do mnie powiedziala "mamusiu zobacz jaki jestem sliczny, ide teraz na badania ale potem jestem caly Twoj" :):):) łzy płynely mi jak szalone po policzkach..i co to nie jest przezycie??to jest tylko operacja, zabieg????? sorrrryyyy, to jest chwila ktorej nikt mi nie zabierze! i nikt nie ma prawa mowic, ze przez to ze mialam planowane cc nie przezylam wyjatkowych, wzruszajacych chwil kiedy po raz pierwszy zobaczylam mojego synka po tej stronie brzucha :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Poród (również rozwiązanie, narodziny) - zakończenie ciąży. W wyniku porodu organizm potomny (noworodek) przemieszczany jest z macicy matki do środowiska zewnętrznego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Dziewczyny tu nie chodzi o to, żeby wycierpieć katusze przy porodzie i móc jawić się jako cierpiętnica (chodź bez wątpienia i takie przypadki są;) - mój cały poród trwał niewiele ponad 1 godzinę, tylko przeżyć ten moment ostatniego parcia i zobaczyc tą małą głowę, usłyszeć pierwszy krzyk... dla mnie niesamowicie wzruszające było jak synek, jeszcze połączony ze mną pępowiną leżał mi na piersiach, to było naprawdę jedyne w swoim rodzaju, niby wciąż związany ze mna ale jednak już samodzielny mały człowiek :)

Pamiętam też moment jak synek, darł się w niebogłosy i w tej samej sekundzie kiedy mi go położyli on ucichł i sobie tak grzecznie leżał, wtedy tak sobie pomyślałam, że mój boże ona mnie chyba jednak kocha tak samo jak ja jego ;)

eh ale mnie wzięło na sentymenty !!!
kończę wypociny
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

eee tam nie sztuką jest urodzić , sztuką jest wychować :-)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

hehhe no tak bo zeby czuc sie 100% matka polka trzeba dziecko na sianie albo w polu urodzic :)

ja rowniez naleze do tych co mialy bezproblemowa ciaze, pezproblemowy porod ( cc na zyczenie) nie karmilam piersia, matka polka nigdy nie bylam i nie mam zamiaru byc :) ale jesli ktos ma taka potrzebe to niech sobie bedzie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Nomenkaltura nomenkalaturą ale tak jak wiele dziewczyn wczesniej napisalo to nie o nazewnictwo tutaj chodzi - porod to nie tylko skurcze, ból, przeciskanie sie dziecka przez kanał rodny itd ale dla mnie osobiscie porod to to niesamowite uczucie ze zaraz bede miala dziecko przy sobie, ze do domu wroce juz z malenstwem, to rowniez lzy szczescia jak zobaczylam Wojtka.
Obojetnie jak dziecko przychodzi na swiat: czy naturalnie czy cc, czy cc na zyczenie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Ja mialam cesarke planowana (mloda byla ulozona posladkowo) wiec nie wiem co to akcja porodowa. I mimo, ze porod byl daleki od moich zyczen to dla mnie i mojego meza ktory byl przy narodzinach naszej cory byl magiczny, wzruszajacy i piekny.
My kobiety mamy taki zabawny syndrom matki polki i wydaje sie nam ze nalezy nam sie medal za wszystkie cierpienia, a im wiecej cierpienia tym jestesmy bardziej z siebie dumne i tym bardziej rozglaszamy o naszym bolu (ze wszystkimi graficznymi detalami) wszystkim dookola... i takie sie wtedy czujemy wazne!
Coz ja mialam bezproblemowa ciaze, bezproblemowy porod, bezproblemowy polog i dziecko tez mam bardzo bezproblemowe. I czy jestem z tego powodu mniej "matka" niz wszystkie szlachetne cierpietnice? Chyba nie...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

i slowami Ika, zakończmy durną debatę;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Berenika, co ty taka nerwowa? Kup sobie meliskę ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Zgodnie z nomenklaturą medyczną:
poród określany jest za urodzenie dziecka siłami natury
natomiast cesarskie cięcie jest to operacja/zabieg medyczny który ma służyć wydostaniu dziecka na świat
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

"Przeżywasz wszystko co tak naprawdę najtrudniejsze w porodzie sn po czym Cię jeszcze tną :("


Lara dzięki, chociaz ktoś napisał tak samo jak ja, może teraz nie ma jak natura nie bedzie się ze mną licytowała, juz i tak dostałam minusa za to że po 2 próbach wytłumaczenia jej tego ona dalej nie zrozumiała zapytalam czy jest ograniczona. Ciekawe czy ten ktos przesledzil wszystko? ech widac tutaj trzeba tlumaczyc setki razy a jak sie nie da to bron boze nie urazic... cale fora-wszystko ok dopoki ktos nie ma innego zdania...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Tak czy onaczej nie ma chyba gorszego rozwiązania niż przemęczyć się kilka godzin próbując urodzić naturalnie po czym nie wychodzi i trzeba cc...
Przeżywasz wszystko co tak naprawdę najtrudniejsze w porodzie sn po czym Cię jeszcze tną :(

Z relacji moich koleżanek właśnie te porody stanowią najgorsze wspomnienia i ja pamiętam, że jak miałam wielkiego cykora przed porodem to myślałam, żeby tylko mnie taka sytuacja nie spotkała.
Te, które urodziły sn są zadowolone jedne mniej, drugie bardziej ale bez traumatycznych wspomnień, to samo z tymi, które bardzo szybko zostały skierowane na cesarkę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

olaolenka24 wiesz co czasami jak Cię♠ czytam to głowa mnie boli ....

jak się ma predyspozycję do rozstepów zwiodczałego brzucha itp to i tak bedzie się je miało nawet za 10 tyś za cesarkę na żądanie nie ominie to kobiety tak jak obwisły biust itp chyba że operacja plastyczna a to inna bajka
wielkośc pochwy hehe no wiesz co zacznij myślec o wielkości mózgu bo chyba szybciej się kurczy u Ciebie ....
elastycznośc pochwy rownież jest uwarunkowana predspozycjami i zazwyczaj po sn wraca do poprzednich rozmiarów ... sa tez pewne cwiczenia na jej elastyczność

ja też nie nazekałam wielce po cc a w państwowym szpitalu chodziłam jak tylko mineło moje magiczne 12h owszem bolało ale dawałam rade a po 5 dniach juz robilam doslownie wszytko łacznie z bieganiem do corki na ojom synka do przedszkola itp


nie ma co się licytować obrze ze zyjemy w takich czasach ze rodza się dzieci tez przez cesarskie ciecie bo to szansa dla naprawde wielu dzieci na zycie a to nie podlega wogule dyskusji

sama osobiscie nie zafundowałabym sobie cc na zyczenie bo to nie mala ingerecja i ryzyko jest zawsze
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

Nie ma jak natura Ty jestes ograniczona czy udajesz? Czy ja napisałam że cc to to samo co sn?! Napisałam że może przeżyć to wszystko co przy sn a tylko rozwiązanie inne. Ja miałam skurcze co 20, 10, 7, 4 i co dwie minuty, bóle z krzyża, przez ostatnie 4 godziny miałam skurcze parte dzieki czemu nabawilam sie przepukliny przelyku od pracy przepony i walki o to by nie przec bo nie moglam z 1,5 cm rozwarcia przec wiec co jeszcze pozostalo by nie bylo to takie samo jak przy sn? samo sedno sprawy czyli wyjscie dziecka kanalem rodnym, zamiast tego mi zrobili cesarke. Juz rozumiesz czy dalej nie? przeczytaj na spokojnie, przemysl a potem sie wypowiadaj.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

~olaolenka24 w 100% się z Tobą zgadzam :)

~Anna1979 nie prawda, że dopiero po 4 dobach wypisują po cc. Przy pierwszej cesarce wyszłabym po 3 dobach (miałam komplikacje, więc wyszłam po 7 dobach), a po drugim cc wyszłam w 2 dobie. Po drugiej cesarce czułam się lepiej niż po pierwszej, po kilku godzinach normalnie chodziłam, nosiłam itp. Podczas połogu i karmienia piersią, delikatnie czułam skurcze macicy, nie mocniej niż przy @ (bardziej boli mnie podczas menstruacji). Co mnie zdziwiło bardzo, to drugą cesarkę mniej odczułam niż pierwszą. Jestem mega zadowolona! :)
Nie miałam zbytniego wyboru czy rodzić (lub spróbować) sn czy cc. Ale i tak wybrałabym cesarkę :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

porod= dziecko na swiecie.
tyle w temacie :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

ja tez uwazam, ze bez wzgledu na sposob pojawienia sie dziecka - porod, to porod i nikomu nie mozna umniejszac lub przypisywac wiekszej zaslugi w zaleznosci od jego rodzaju :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Cesarskie cięcie to nie poród..... ?

"Ale w potocznym języku, dla mnie poród to po prostu pojawienie się dziecka na świecie, nie ważne w jaki sposób :)"

zgadzam się z Ajeczką :))))
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

odbiór mieszkania - na co zwracać uwagę? (15 odpowiedzi)

witam:) (piszę na tym forum, bo więcej osób zagląda, więc może Ktoś mi doradzi) za kilka dni...

Oszczędzanie - jakie macie sposoby? (110 odpowiedzi)

Ponieważ niedługo rozpoczynam urlop wychowawczy, przyjdzie nam żyć przez pewien czas z jednej...

Pomysły na tegoroczne prezenty : (44 odpowiedzi)

Jakie są wasze tegoroczne pomysły na prezenty - dla męża/chłopaka, mamy, ojca, teściowej. teścia,...