Na "bramce" stoją co najwyżej ćwierćinteligenci. Jak się nie jest znajomym, to już pojawia się problem. Szkoda gadać. Żenada.
00
Re: Chamska ochrona
~Boże, co za matołki...
(11 lat temu)
No tak, logiczne. Ci wszyscy ludzie, którzy tłumnie przychodzą w każdy czwartek, piątek i sobotę, o koncertach nie wspominając :), to znajomi bramkarzy...
A co na to lekarz?