Jumpy 2010 136KM, przedłużany Atlante+, przebieg 71tyś
Duże wygodne auto, posiadające po połowie wad i zalet:
Bardzo wygodne, szybkie, ekonomiczne (średnio 8,2 l/100, w zimie 8,6 l/100) pneumatyczne zawieszenie z tyłu - po załadowaniu ładunku 600kg, nie odczuwam różnicy w prowadzeniu!
Na początku regularnie paliły się żarówki z przodu - co około 8-10 tys, teraz w ogóle. Pękające łączenia nad drzwiami przesuwnymi to już klasyka gatunku, ale to mi nie przeszkadza. Po przebiegu 50tys zawieszenie przód zaczęło mocno stukać zwłaszcza w chłodne dni. Diagnoza - drążek stab. Wymiana w serwisie fiata hmmm drążek około 700zł+wymiana około 200zł. Panowie zapodali patent drążek zostaje zakładają "owijki" z paska klinowego w miejsce elementów gumowych - koszt tego patentu - 357zł, rok gwarancji. Klocki przód po 50 tys, padł też sterownik od webasto - wymienili na gwarancji.
Poza tym wymieniłem już raz szybę przednią - pękła od kamienia i poszło, a teraz pękła drugi raz (ale nie od kamienia tylko od pracującej karoserii). Na całe szczęście mam polisę (benefia) która umożliwia do 2 wymian szyby przedniej w roku bez utraty zniżek ( już raz to wykorzystałem). W innym przypadku koszt szyby około 1400zł).
Pozostałe elementy jak na razie bezawaryjne, oleju nie bierze, aku OK,
0
1