Witam.

Święto Wszystkich Świętych to nie tylko dzień refleksji i zadumy nad sprawami życia i śmierci, ale też okazja na niezły biznes. To, że handlują kwiatami, zniczami i gałązkami "choinkowymi" (4 PLN za 3 małe gałązki) to normalne. Ale w okolicach głównego wejścia na Cmentarz Łostowicki widziałem parę stoisk z... prażonymi orzeszkami :-) Było też kilka miejsc, gdzie można wypić piwko i zjeść pieczoną kiełbaskę. Chętnych nie brakowało.

Jeśli Wy też spotkaliście się z czymś "ciekawym", to piszczie.

Pozdrawiam,
Tt

Skoro jest na to popyt, to jest i podaż. Też to dzisiaj zwróciło moją uwagę.
Ale z drugiej strony, skoro ktoś dojeżdza na cmentarz z daleka i poczuje sie zmarznięty (były kiełbaski i ciepły żurek), albo spragniony to dobrze, ze może to gdzieś zaspokoić.
Ciekawe, czy za kilka lat nie zobaczymy baloników dla dzieci, żeby miały rozrywkę...

ja nie uczestnicze. jak ktos przyjezdza odwiedzac zmarlych bo jest 1 listopada i "nalezy" to to nei jest zadne odwiedzanie. moim zdaniem jesli komus zabraknie refleksji obojetnie kiedy-w calym roku jest mnostwo dni na to - to wtedy sobie jedzie czy tam idzie i mysli/kontempluje czy co tam.
to swieto jest obrzydliwe i na pokaz.
>>jak ostatnio kazde swieto.
no ale mnei to nei dotyczy.:)

ale ci co jada na groby z daleka , ci co stoja tam od rana i sprzedaja pewnie z checia zjedza cos cieplego...

Na Srebrzysku to samo... za parę lat będzie też "radosna atmosfera rodzinnego, wielopokoleniowego jarmarku świątecznego"

Chociaż z drugiej strony, jak ktos ma do odwiedzenia kilka cmentarzy to miejsce gdzie można by coś zjeść moze się bardzo przydać.

A poza tym w przypadku wielu Polaków piwko (a ogólnie alkohol) sprzyja świątecznej zadumie nad życiem i przemijaniem :-)

TAAAAAAAAAAAAAa a pozneij zatrzymuje sie pelno pijanych kierowcow co powoduja wypadki. tak zaiste WSPANIALY pomysl z tym piwem.(bo polak umiaru tez nie zna no nie?)
a pochylac sie nad grobem trzymajac piwo jest oblesne, i raczej nie swiadczy to o naszym szacunku do zmarlego??
jakby ktos chcial sie napic niech kupi sobie wode-troche wczesniej-u siebie w sklepie niech pomysli a nei potem wymysla

> a pochylac sie nad grobem trzymajac piwo jest
> oblesne, i raczej nie swiadczy to o naszym szacunku do
> zmarlego??
No chyba, ze wzynajemy taką tradycję, że "trza się z Mietkiem napić jak za dawnych lat gdy jeszcze żył" :)

Uwazam ze nic nie stoi na przeszkodzie by po uporzadkowaniu grobu czy grobow napic sie piwa,zjesc kielbaske.
Nie mowie o libacji ale wszystko w granicach rozsadku.
Przeciez idac na cmentarz do kogos kto zmarl kilkanascie lat temu nikt(lub prawie nikt)nie bedzie udawal wielkiego,zaplakanego smutku.
Dzien jak codzien z domieszka kilku chwil na wspomnienie o zmarlym.
Mozna nawet napisac ze Dzien Zmarlych jest dniem wielkiego sprzatania jakby nie mozna bylo robic tego czesciej.

bylem na cmentarzu Srebrzysko , juz w zeszlym roku byly pieczone kielbaski .Brakuje jeszcze muzyczki balonikow i karuzeli i zrobilby sie piknik .
> co do piwa , sam wypilem jedno jasne pelne w drodze powrotnej z cmentarza , jak wiele innych osob i nie widzialem nigdzie ludzi po nadmiernym spozyciu alkocholu .
> coponiektorym polecam odwiedzenie nekropoli w dzien wszyskich swietych (wieczorem) wspanialy widok - dopiero wtedy widac setki tysiecy plonacych swiec .