Co by tu wydepilować?
Jeśli ktoś myśli o seksie to ten wątek jest o seksie, a jeśli nie myśli, to nie jest ;)
Przeczytałem ostatnio pewien artykuł, który zaskoczył mnie tym, że dość kategrycznie namawiał mężczyzn do depilacji... O ile depilacja w wydaniu żeńskim jest już niemal neturalna, o tyle w wersji męskiej nie. Co więcej może się kojarzyć z mniejszościami.
Co o tym myślicie? Depilować? Ale co? Wszystko? Czy może tylko część (artykuł stwierdzał, że "golenie pod pachami to niemal obowiązek mężczyzny")? I jak to się ma do tego, że "futerko na klacie" jest bardzo męskie i "kręci"?
Przeczytałem ostatnio pewien artykuł, który zaskoczył mnie tym, że dość kategrycznie namawiał mężczyzn do depilacji... O ile depilacja w wydaniu żeńskim jest już niemal neturalna, o tyle w wersji męskiej nie. Co więcej może się kojarzyć z mniejszościami.
Co o tym myślicie? Depilować? Ale co? Wszystko? Czy może tylko część (artykuł stwierdzał, że "golenie pod pachami to niemal obowiązek mężczyzny")? I jak to się ma do tego, że "futerko na klacie" jest bardzo męskie i "kręci"?