Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

No to kolej na mnie, zakładam nowy wątek:-)
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzisiaj-na-obiad-cz-35-Sierpniowa-t555815,1,310.html

U nas wczoraj kiełbaski z grilla, zrobiłam też sałatkę jarzynową.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Założyła nowy wątek:http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=567238&c=1&k=310
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Biedaczek... Mam nadzieje ze szybciutko się zagoi to oczko i za chwilke nie będziecie pamiętać.
Jagodzianka, z goraczka nie ma zartow w takim stanie, wiec koniecznie lekarz i dokladnie go wypytaj o wszystkie skutki uboczne lekarst, ktore Ci przepisze, zebys wiedziala jakie jest ryzyko, bo jeszcze u Was jest malenstwo, zeby mu nic nie zaszkodzilo...
U mnie lekarz nie pozostawił cienia nadziei na brak zwolnienia i od dziś w domu. Malutki się rozpycha i szyjka się skróciła. Muszę teraz szczegółowe badania zrobić, narazie mam dużo odpoczywać, czytać książki, TV, druty itp... Może skończe kocyk;-) obysmy wytrzymali jeszcze ze 4 tygodnie..
Za to ugotuje pewnie obiad o normalnej porze;-) jeszcze myślę co, ale chyba upieke mieso mielone i dziś do tego ziemniaczki;-) i znowu mam ochotę polac to sosem czosnkowym;-) wiec chyba zrobię na ciepło;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Oj dziewczyny,praktycznie u każdej z was dzieje się coś ciekawego, a zarazem smutnego.
Aniu, ja też pomyślam o zapaleniu płuc, oby wszystko się dobrze skończyło.
Agusiu, jeszcze robimy boczek, szynkę, schab..moi teściowie bardzo często wędzą ryby wszelkiego rodzaju, jakby co, pytaj:-))) Myśmy części do wędzarni kupili na złomowisku he he;)

Wczoraj Konradem wrócił z przedszkola z zapaloną spojówką. Pierwsze co przyszło mi na myśl to zapalenie spojówek...ale nie, gdy zajrzałam mu do oka zobaczyłam czarną kropeczkę na tęczówce jego pięknej niebieskiej...W szpitalu okazało się, że to zardzewiały kawałeczek metalu, wielkości drzazgi, wbite b.głęboko.
Kazali przyjechać dziś na oddział na godz.12.00.Pomijam milczeniem oczekiwanie na operację oka. Młody na czczo, wzięli go dopiero po wszystkich zabiegach:-/ czyli ok. 15 tej.
Konrad był naprawdę dzielny. Lekarki i pielęgniarki chwaliły go, bo ładnie dawał sobie zakładać wenflony, słuchał poleceń...dumna byłam.
Po zabiegu (w znieczuleniu ogólnym) okulistka powiedziała, ze w czwartek mamy zjawić się na kontrolę do poradni, bo to ciało obce pozostawiło rdzawy ślad w oku. Mam nadzieję, że nie będą musieli znowu operować,wolałabym ja to przejśćna własnym oku niż to małe dziecko...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

czesc dziewczyny,

jej, aniu współczuję przeżyc:( jesli w płynie m-r nie wyszło nic to bardzo dobrze, a podwyższone domyślam się pct (prokalcytonina) moze swiadczyc o zakazeniu bakteryjnym, powinni w takim wypadku ustalic jego zrodlo (nawet zapalenie drog moczowych moze dawac takie objawy), powiem Ci, ze kiedys tez mnie wzieli do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon, okazalo sie ze ciezkie zapalenie pluc sie rozwinelo, wiec cisnij lekarzy, zeby jednk dokładnie córe przebadali...przychodzi mi do głowy jeszcze mononukleoza(nie bola ja wezły na szyi?), tez mialam podejrzenie kiedys z podobnymi objawami (na szczescie falszywy alarm).

ja tez chora;/ wczoraj mnie ulozylo, wieczorem 38st goraczki, dreszcze, maz kupil prenalen syrop, wzielam tez apap, do rana juz goraczka ponad 39;/ dobralam apapu, maz robil chlodne oklady i jakos ja zbilismy, ale strasznie mnie polamalo, no i zaczelo mnie gardlo bolec;/ wiec jutro sie zapisalam do lekarza, czy nie trzeba antybiotyku, strasznie sie martwimy, zeby dzidziowi nic przez to nie było:((((

na obiad od niedzieli mamy indycze pulpety(z udzca) na parze, z koperkiem i pietruszka, z marchwka z groszkiem na masle i purre z ziemniakow. zrobilam w niedziele na zapas wiec do dzisiaj mamy. na jutro pomyslu brak, pewnie mezul cos zrobi, bo ja raczej w lozku bede przez najblizsze dni:(

duzo zdrowka kochane!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Cześć dziewczyny:) ja nie mam głowy do gotowania... wczoraj wieczorem moja córcia wylądowała w szpitalu z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych:( wróciła za szkoły po 2 godzinach z potwornym bólem głowy, myślelismy że to migrena ale po południu dostała drgawek, wymiotów i prawie 40 st gorączki. W szpitalu zrobili jej punkcję płynu rdzeniowo- mózgowego ale w nocy był wynik i negatywny, więc to nie to. Rano lekarka powiedziała że nie wiadomo co to było, bo wynik negatywny, jakieś ct podniesione czyli jakiś stan zapalny w organizmie, ale nie wiedzą co? O czywiście zwaliła to na migrenę.. ale od migreny nie ma takiej wysokiej gorączki... ech załamana jestem tym bardziej że żadnych innych badań nie przewidują, tylko morfologia i obserwacja...:( a ja wychodzę z siebie ze strachu...:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Graszka - a inne mięska też robicie? Jak już "dorobię się" własnej wędzarni, to poproszę o dokładne wskazówki co i jak ;)

Meggi - no to Twój Mąż poległ n całego :/ grypa? angina? Młody pewnie poczęstował się od Taty? Chociaz Ty się nie daj!!!! ;) Kuruj swoich chłopów :))))

A-N - odpisałam Ci w watku na rodzince :] z linkiem :] jest tam Jubiler Alicja - nie wiem czy o takiego Ci chodzi? (przynajmniej zgodnie z info na ich stronie) http://jubileralicja.pl/content/4-o-nas

Od 1,5 tygodnia Młody odstawia cyrki przy obiedzie. Ciągle Mu coś nie pasuje. Wieczne marudzenie, wybrzydzanie. Wczoraj już miałam Go totalnie dość i zapowiedziałam, że od teraz nie gotuję dla Niego. Obiady tylko dla dorosłych. Nie będę się na oglądała na Jego kulinarne preferencje. Nie wiem co się z tym Dzieciem dzieje. Kiedyś zjadał wszystko. "Jajcarz" totalny (jadłby jajka pod każdą postacią, codziennie) - a wczoraj wymyślał nad jajkiem w koszulce(z woreczka)... Nawet do ziemniaków ma jakieś obiekcje.

U nas dzisiaj (dla dorosłych) kotlety z karkówki wg M. Gessler(moczone w mleku z cebulą) - ale tym razem smażone na oleju z masłem klarowanym, bo smalec jednak moim zdaniem psuje smak :P do tego domowe frytki i surówka z marchewki z jabłkiem :]

Jutro kaszanka - teściowej sąsiadka przywiozła ze wsi i się z nami podzieliły :) chyba upiekę z cebulką, jabłkami i majerankiem :) poza tym Mama robi też kapuśniak :]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Hej hej:))

Dzisiaj zjem wegańskiego gołąbka w sosie pieczarkowym z cukinią.
Rodzinka ugrilluje sobie kiełbaskę(w piekarniku)i zje z chlebkiem.

Potem nagotuję gar rosołu na udkach i wołowince. Kupiłam mega wielką włoszczyznę w biedrze, aż kasjerka myslała ze to dwie sztuki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

witam się

wczoraj była pieczona łopatka+ ziemniaki+ zielona fasolka
dziś zupa buraczkowa

Jubiler jeszcze jest wczoraj go tam widzialam tylko nie wiem czy to ten sam co kilka lat temu.Jeśli jednak robiłaś tam obrączki kilka lat temu to podpowiem,że jest to ten sam który ma pracownie we wrzeszczu na przeciwko Galerii Bałtyckiej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Dziewczny, przepraszam, że tutaj, ale czy w Realu na Kolobrzeskiej jest jeszcze jubiler? Łazur chyba sie nazywa. Potrzebuje d*plikaty obraczek a na stronie nie jest napisane czy tam są. Moze ktoras z Was sie wybiera do Reala i spojrzalaby dla mnie. On byl kiedys niedaleko apteki. Dzieki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Dzień dobry;-)
Graszka staram się odpoczywać ile mogę;-) juz się troszkę nie mogę doczekać;-) ale jeszcze chodze do pracy i szkoda mi iść na zwolnienie... Właśnie jutro mam wizytę i mocno się Zastanawiam czy jeszcze 2-3 tygodnie nie popracować, bo trochę mnie przeraża możliwość siedzenia w domu samej, dużo już nie pochodze więc spacery po sklepach nie wchodzą w gre, a juz prawie wszystko poprane, kupione.. A ilez tych książek można czytać;-) no zobaczymy jak badania wypadna ;-)
Dzisiaj na obiadem była wczoraj pieczona piers z indyka dziś podana w sosie czosnkowo smietanowym, z ziemniaczkami wymieszanymi z czabrem,( tak mnie na zioło naszlo;-) )i z pomidorkiem;-)

Wracajcie do zdrowia, dziś taka ładna pogoda była;-) mamy prawdziwa złota jesień, trzeba korzystać;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Graszko,a co to są ogórki ,,noszone ,, hi hi domyślam się ,że Twoja autokorekta zrobiła Ci psikusa ;-)

U nas leczo było na dwa dni,wyszło mi pyszne,dodałam do niego tagiatelle z grzybami(kupne).

Na dzisiaj i jutro mam ugotowany gar krupniku.

Agusia,no niestety moje chorowitki do luftu ahh mąż wczoraj wieczorem miał 39 st gorączki,młody stan podgorączkowy, żyć nie umierac,do tego mnie też chwyta znowu coś ;-((
Aga walcz o swoje ,masz rację trzymamy kciuki za Ciebie ;-)

I ja również życzę chorowitkom zdrówka .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Agusiu, wędzimy drób na gorąco przez ok. Pol dnia, jakieś 5-6 godz. Wcześniej oczywiście marynujemy w wodzie zsolą peklową, czosnkiem, zieleń angielskim, liściem laurowym,.Wychodzi soczyste i smaczne, ale trzeba w ciągu kilku dni zjeść, bo stanie się suche. Wtedy to już będzie się nadawać tylko do bigosu, lecza czy zupy.Jeżeli chodzi o drzewo, to używamy chyba buka. Wcześniej używaliśmy brzozy, ale już nie używamy,bo brzoza dużo czarnego nalotu wwytwarza, takiej jakby sadzy.

Mam nadzieję Agusiu, że komisja przeliczy punkty, przyznają się do gafy, oraz uznają egzamin jako zaliczony:-) tego szczerze Ci życzę, ponieważ napracowałaś się nad tym.

Wszystkim chorym życzę zdrowia!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witam po weekendzi :)

Graszka - a taka pierś kurza/indycza wędzona nie jest sucha? Wędzisz na zimno czy na gorąco? Ile dni i w jakiej temperaturze? Jakie drewno?
Mój Młody też pokasłuje, rano budzi się z zapchanym nosem. Wczoraj jak wróciłam ze szkoły to nie podobały mi się Jego oczy - podkrążone, szkliste - takie jak u mnie gdy jestem chora.Temp. w normie. Nie wiem. Dzisiaj rano zastanawialiśmy się czy Go puścić do przedszkola. Ale pewnie od naszej dr byśmy usłyszeli "kaszel od kataru" ;) i nic Mu nie dolega :P Więc poszedł. W sumie od naszego wyjazdu do Ocypla byl tylko 3 dni w przedszkolu...
Obstawiam, że znów będzie trzeba podawać Contrahist żeby katar nie ciągnął się przez x m-cy (jak to było praktycznie przez cały ubiegły "rok przedszkolny") i żeby znów nie było problemu z migdałkami i niedosłuchem :P

Meggi - jak Twoje chorowitki?

Ania:) - czyli kotlety z kalarepy zagościły na stałe? :)))

W sobotę wydrukowałam sąsiadce ok 10 przepisów na kiełbasy z dzika :] Mają kupioną połówkę i chce z tego zrobić kiełbasy ;) prosiła żeby coś wyszukać :]
Kurczę - jak się ma taką swoją wędzarnię, to faktycznie można "poszaleć" ;)

Ja jak kupiłam szynkowar - tak go jeszcze nie wypróbowałam :P Ale muszę się zebrać w sobie i w końcu coś zrobić :]

Obiadowo - wczoraj pod wieczór jak wróciłam ze szkoły czekał na mnie obiad :) gołąbki w sosie pomidorowym z ziemniaczkami i kompot z działkowych owoców :) (dobrze mieć zamrożone gołąbki ;))

Dzisiaj jakoś nie chce mi się gotować. Nie mam natchnienia. Nie chce mi się dźwigać zakupów, a Mąż z Mamą pojechali na działkę. Planowałam "coś z niczego" czyli makaron zasmażany. Ale właśnie Mama dzwoniła, że kupili jajka, ziemniaki i fasolkę szparagową :] Więc obiad z głowy :]

Muszę poszukać weny i napisać wniosek o ponowne przeliczenie punktów w moim egzaminie praktycznym. Oglądałam kilka dni temu swoją pracę i uważam, że źle oceniono. Konsultowałam to z innymi zdającymi, dwoma księgowymi i moją wykładowczynią(która jest też księgową i egzaminatorem) - i absolutnie zrobienie analityki dla kontrahentów nie powinno być traktowane jako błąd, jest zgodne z ustawą o rachunkowości. Poza tym przy dekretacji najważniejsze są 3 pierwsze cyfry(oznaczenia konta) - a to miałam dobrze (+ analityka czyli "-1" i przez to mi nie uznali). Może łaskawie jeszcze raz sprawdzając pracę znajdą ten brakujący 1%...

Zdrówka dla wszystkich chorych :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witajcie dziewczyny po weekendzie:)))

Zdrowia życzę wszystkim zasmarkanym:) My na szczęście sie trzymamy.

Ale zazdroszczę Wam takich wędlin i mięs wędzonych samemu. To pyszności są. I ryby też:))

Emilia---------byłam na koncercie rockowego, bardzo mocno rockowego zespoły 2Tm2,3. Muzyka mocna, teksty chrześcijańskie. Jeśli znasz Armię, Luxtorpedę, Acid Drinkers albo Malejonka, to wiesz jakie to brzmienia.
Koncert był w Uchu. Wogole dużo świetnych koncertow będzie tam tej jesieni..

W sobotę obiad był tzw. kazdy osobno coś zjadł. Córa odgrzala sobie pstrąga z frytkami(frytki nie odgrzewane:)), mąz zrobił sobie jajecznicę z bułką. Ja cały dzień byłam "wyjechana" Byłam w Pelplinie i Piasecznie.
Na obiad mieliśmy tam żurek z kiełbasą. Całkiem dobry.

Na niedzielę zrobiłam gulasz. Zjedliśmy z ziemniakami, marchewką gotowaną i ogorkami ze słoika.
Dzisiaj to samo tylko z buraczkami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witam w poniedziałkowy poranek:-)))Mój synek ma jeszcze niewielki katarek i kaszelek rano, ale w ciągu dnia jest wszystko dobrze, gorączki nie ma, apetyt jest...postanowiłam, że do przedszkola się nadaje. Zobaczymy jak będzie dzisiaj...
Na obiad zrobię makaron ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i kurczakiem. Na jutro planuje grochówkę:-))))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Hej Graszka minusami się nie przejmuj bo to z pewnością nie od nas:) my z sympatii do siebie dajemy tylko plusy:)
U nas dzisiaj i wczoraj pieczone udka z kurczaka z ziemniakami i sórówka z marchewki wczoraj i marchewka z groszkiem dzisiaj. Dla młodej kotlety z kalarepy:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Graszko minusami sie nie przejmuj, ja dostaje je nagminnie i mam to w d....... :) szkoda czasu zwracać uwage na takie rzeczy.

U nas na obiad makaron, gulasz z szynki i fasolka z bułką tartą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witam dzieweczki:-)))
Dużo ludzi choruje niestety. Mój młody ma katar i kaszel, ale nie gorączkuje...
U mnie na obiad kotlety ze schabu, sórówka z noszonego ogórka z cebula i ziemniaki:-)Na kolację może zrobię sałatka jerzynową, dawno nie jedliśmy.
Wiecie co kochane dziewczyny...to trochę dziwne być zminusowanym za to, że napisałam żeby nasza ciężarna Ewelka odpoczywała. Dajcie spokój...
Miłej niedzieli życzę wszystkim bez wyjątku
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Hej ,hej ;-)

U nas wczoraj dalszy ciąg schabowych w sosie własnym ziemniaki surówka plus tortille z biedry pyszne były ;-).

Na weekend ugotowałam duży gar leczo parówkowego ;-). Ja tez mam Agusia cały week w szkole masakra bleee ;-P

Moje chłopaki też chore a i ja smarkam ehh ,brata synek Cypek tez znowu chory,dużo ludzi choruje taki paskudny okres teraz ;-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Hej dziewczyny:)
Mamo b- jaki koncert?
Do nas też choroba zapukała i 3 dni mam wyjęte z życiorysu.dawno tak nie chorowałam, mówić nie mogłam. Całe szczęście mąż zdrowy więc nam gotował. Rosół a na drugie ziemniaki w mundurkach z solą i masłem bo to zawsze jemy przy bolących gardłach. Dziś lepiej się czuję więc zrobiłam tego kurczaka w sosie curry ale nie mam smaku ani węchu. Domownikom bardzo smakowało :)
Życzę wszystkim dużo zdrowia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0