Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

No to kolej na mnie, zakładam nowy wątek:-)
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzisiaj-na-obiad-cz-35-Sierpniowa-t555815,1,310.html

U nas wczoraj kiełbaski z grilla, zrobiłam też sałatkę jarzynową.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Ja to mam takie różne opory nie tylko jedzeniowe.

Staram sie nie nosić nic ze skóry, futer naturalnych. Broń Boże karakułów.

Podpisuję różne protesty nietylko odnośnie zwierząt. itp.
Kupuję charytatywne sms z fundacji Centaurus.
I nierozumiem, jak można zabijać rekiny dla płetwy na zupkę albo wieloryby.

Ehhhh idealizm mi sie włączył.......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Niektórzy lubią mózg wieprzowy jeść bleee
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Ja też nie tknęłabym kangura, ani tego typu zwierzątek. Z owoców morza mogę jeść tylko ryby i krewetki, poza tym, że nie mogę nic więcej wziąć do ust, bo aż mnie mdli:)
Zwierzątka polskie to w zasadzie wszystkie hodowlane jestem w stanie zjeść, poza koniną. Oczywiście domowe zwierzątka, typu kot, pies itp. są do przytulania a nie jedzenia:)
Ale słyszałam w radiu ostatnio, że zaczynają już pewnie w Chinach przyzwyczajać do jedzenia robaków, bo są bardzo pożywne, okropieństwo:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Nutrię??? O matko, to rzeczywiście brrr...
Jadłam jakieś 4 lata temu pasztet z jelenia i zająca. Bardzo smaczny:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

No i ja koniny również nie zjem. A o kotach i psach wogole nie wspominam;pp

W kuchni amer. połud. na porządku dziennym sa pieczone świnki morskie. W zyciu nie zjem tego. I nawet nie dlatego, ze mieliśmy kiedys świnkę. Po prostu nie jem takich rzeczy.

Za to czuję, ze namówiłabym sie na prażone świerszcze:))

A bażant taki piękny ogon ma..........(samiec)ze szkoda zabić;))

moj maż kiedys jadł nutrie. brrrrrrr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Wiem Graszka, dlatego nie mogłabym hodować zwierząt na rzeź. w życiu!! Choć gospodarstwo bym chciała mieć i hodować konie, kucyki i kozy:)) Kurki na jajka też. I może jakieś daniele, sarny czy łanie:)))

Krowy ponoć płaczą jak idą na rzeź:((

ps. gdyby to było proste to byłabym wege:)))
A tak tłumaczę sobie ze zwierzeta do jedzenia sa specjalnie hodowane.

Nie zjem też tranu z rekina ani zupy z rekina. Ani zadnego zwierza typu kangur, krokodyl itp.
Taki dzikus ze mnie jest:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Ja bażanty często jadłam, moi rodzice hodowali kiedyś.
Koniny bym również nie zjadła, ani ślimaków, szczurów, kotów i wszystkich takich, wykorzystywanych w azjatyckiej kuchni:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

o! ale koniny bym nie zjadła i dziczyzny tez (ze wzgledu na pasozyty).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

dzieki dzieki, ewelka, diete lekkostrawna juz przerabiamy kilka lat, parowar w uzytku codziennie :)

co do koktaji, wbrew pozorom, smakuja całkiem normalnie;) tzn nie przysparzaja jakies dzikiej orgii smaków;) ale fakt, nie kazdy az na takie kompozycje da sie namówic, heh, to ja jakas wiedzma jetem chyba, bo owoce morze tez lubie i sushi i króilka (wlasnie bedzie jutro na obiad;), slimakow nie jadlam, ale mamy zamrozone takie lidlowe, zapomnialam o nich i teraz w ciazy raczje nie zaryzykuje, ale kiedys pewnie sprobuje;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

W końcu, jednak trafiła pod siekierkę ta Agasia, mięsko trochę twarde miała, bo młoda już nie była:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

A wiesz mamo b, jaka świnka jest inteligentna?
Moja mama pochodzi z gospodarstwa i tam miała swoją ulubioną Świnkę, która reagowała na swoje imię i kładła się na plecach, bo lubiła być drapana po brzuszku:-)
Kiedyś, gdy ja mieszkalna u rodziców, miałam swoją ulubioną kurę brojlera. Ona jako jedyna nie została zabita, bo była b. Fajna.
Np jak wołaliśmy Agasiu, chodź na jedzonko! - to przychodziła, uwielbiała mieć głaskane gardziołko;-)
A jak ktoś zostawił drzwi nie domknięte od kurnika, to potrafiła je sobie szerzej otworzyć i wyjść. Czasami z moim psem, lubiła się wygrzewać na słoneczku:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Jagodzianka, mięso mielone pieczone zarabiał prawie jak na kotlety.
Do mięsa dodaje jajko, namoczona w mleku bułkę, przyprawy jakie mi danego dnia leżą;-) czasem przekladam takie mięso jajkiem ugotowanym lub jakimiś warzywami, np. papryka,tzn.polowa miesa do brytwany, na to warzywa i kolejna czesc miesa. Czasem tez scieram do mięsa jedna marchewkę;-) nigdy nie daje cebuli, sporadycznie wyciskam czosnek. Taka Papke przekładami do brytwany lub zarodpornej misy i tak wkładam do piekarnika.

Co do nie smażenia polecam gotowanie na parze, np. mielonych;-) ja zrobilam koleciki zawijalam w folie i tak do garczka;-) tylko bez panierki;-)
W ogóle późne lato i wczesna jesień jest świetnym czasem na takie lekkie gotowanie, bo jest z czego ;-)
Jakby Ci brakowało pomysłów to polecam książkę "dieta latwostrawna" Polec Zawistowska. Raczej do zdobycia tylko w antywariatach, albo na allegro. Opisują tam jak powinno się jes lekko I zarazem bardzo zdrowo. Oczywiscie dieta ta nie ma nic wspolnego z odchudzaniem;-) I na czas ciazy tez na pewno sie przyda, sama tez z niej czesto korzystam;-) . Jest tam bardzo duzo przepisow na rozne posilki, wlasnie glownie bez smazenia;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

A mi sie podoba taki koktail:)))

Ale żeby nie było to ja w zyciu nie zjem owoców morza--------mam jakiś wstęt do małży, ostryg i krewetek;pp Homara uważam za niejadalnego z powodu jego ładnego wyglądu, tak samo ośmiornice.(są b. madre)
Ślimaków też nie zjadłabym.
Oraz dziczyzny wszelakiej i królika:))

Taki mam jakieś uprzedzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

O matko, w życiu bym tego nie wypiła!
Chyba przyzwyczajona jestem do wybijania prostych napojów typu herbata(wszystkie kolory), kawa zwykła, latte, cappuccino itp( sporadycznie) kakao, soki, tylko nie z kaktusa ani z egzotycznych owoców, koktajle z naszych polskich owoców.
No gratuluję odwagi Jagodzianko:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

ewelkaet

jak robisz mięso mielone pieczone? ja robie kotlety mielone z piekarnika, bo z mezem staramy sie ze wzgledow roznych zdrowotnych minimalizowac smazone i z mielonego do obiadu nic oprocz kotletow mi nie przychodzi do głowy...robisz to w formie klopsa, czy takiej pieczeni, jak do chleba, tylko ze na cieplo?mozesz podsunac przepis?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

hej dziewczyny,

u nas wczoraj piers grillowana i faslka z bulka tarta, na kolacje sałatka z tortelini, a dzis tortille z kurczakiem panierowanym w sezamie, salata, pomidorem, ogorkiem i kukurydza, do tego sos czosnkowy i pomidorowy.

w weekend zgrzeszyłam i wszamałam zestaw mc'donaldowy, jak nie lubie takiego jedzenia, tak az mnie zassało jak przypadkiem poczulam na spacerze;) pewnie dzidzia daje o sie znac, choc na razie tylko pecherzyk widzielismy:( troche sie martwimy, ze jeszcze nic nie bylo widac i pecherzyk malutki, ale pani dr nas uspokoila, zeby spokojnie poczekac...no wiec czekamy...

co do papryki, skóra schodzi albo po upieczeniu (ale wiadomo-prąd), a łatwiej nabić na widelec i opalic nad palnikiem na czarno (jak cebule do rosołu) pote pod zimną wode, skórka sama zejdzie, a papryka pozostanie jedrna. widziałam jeszcze kiedyś, że zanurzenie w gorącym oleju teżdaje taki efekt, ale jak dla mnie najlepsza jest wersja z opalaniem przy palniku:)

a z selera naciowego jadłam sałatke wg tego przepisu (nam smakowala)

http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/salatki_jablka/zielone_jabluszko/przepis.html

ja generalnie robie z niego koktajle (np. seler, avocado, mieta, troche przypraw, jablko, orzechy, siemie lniane i zblendowac z kefirkiem, albo z ogorkiem, albo z kiwi, albo z zielona herbata- w sieci jest mnostwo pysznych i zdrowych pomysłów:))

miłego dnia!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Heh;-) smaki to pewnie się z hormonów pojawiają teraz ;-) ale lubię domowe przetwory, żaden sklepowy nie da mi takiego efektu;-) zreszta zanim wyszlam za maz to w domu zawsze z mamą cos robilysmy, co prawda może bardziej tradycyjnie, ale za to teraz mam tradycyjne podstawy, które mogę wykorzystywać do moich pomysłów;-)
U nas dziś powtórka z wczoraj, czyli miesko mielone pieczone, doloze może dziś ziemniaczki i fasolke;-)
Ale mam ochotę na dobre lody dziś;-)
Ostatnio udało mi się pić w jednej knajpce w gdansku wręcz uzależniającego szejka;-) mleko połączone z lodami waniliowymi z łyżką karmelu i masła orzechowego;-) no rewelacja;-) maz pomimo swojej jak zapewniał pysznej kawy podpijal mi co chwilka;-) chyba muszą takie cos zrobić;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Cześć:))

Dzieki Aga:) Właśnie wczoraj znalazłam sałatki:

seler naciowy, jabłko, ogórek konserwowy, papryka, kukurydza, groszek, ser żółty, wędlina+majonez/jogurt

ryż, seler naciowy, tuńczyk, kukurydza, anannas+jogurt.

brzmią smacznie i myśleze można dodać słonecznik, orzechy tez.

U mnie dzisiaj nie ma obiadu. Mam wychodne:))
Mąż cośtam sobie zje na szybko a córa zapewne uraczy sie zupką chińską:)))

Podziwiam Cię Ewelka za te smaki i za chęć robienia przetworów. Teraz mało kto młody tak sie stara:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Dzień dobry kobietki:-)
Ewelka, ale ty masz smaki, no no fajnie:-)
U mnie wczorajsze pałki z kurczaka, brokuł, ziemniaki:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witam w nowym wątku:)
U nas dziś pieczone mięso mielone, będzie na dwa dni:)
Ja zjadłam z ogórkami w musztardzie, mąż z pomidorem:)

Uwielbiam selera naciowego, ale mam na niego uczulenie...;/ Więc sama nic z niego nie robię, a od czasu do czasu zgrzeszę jak ktoś coś poda, m.in. sałatkę:)

Zrobiłam konfiturę z cukinii i ogóreczki, a teraz naszła mnie ochota na dynie. Czy któraś z Was robiła kiedyś dżem z dyni i węgierek? Taki sobie przepis znalazłam, co by pomieszać te dwa "owoce";) Ale będzie to troszkę ryzykowne, mam nadzieję, że chociaż trochę dobre:)
A co do węgierek, będę chciała jeszcze powidło zrobić, zakrapiane sokiem korzennym, a z resztę dyni chyba zamarynuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0