a ja mam ochote na taki zurek, w tym chlebku,
ale jakos zurek mi nie wychodzi taki jak w restauracji:)
moze macie przespis na taki z prawdziwego zdarzenia:)
hehe :] u nas wczoraj były mielone(z koperkiem i cebulką) + ziemniaczki z koperkiem + marchewka z groszkiem :]
na jutro też zostały 4 kotlety :] to pewnie zrobię w sosie :]
a dzisiaj pyry z gzikiem, a wieczorem zrobię pizzę :] (z wędliną, białą kiełbaską, cebulą, pieczarkami, pomidorem, serem zółtym i topionym - jeszcze takiej nie robiłam)
ja mam taki w domu do warzyw (z krótkim ostrzem) i w pracy z takim 8 cm. chyba wezmę dziś z pracy ten z tym dłuższym. myślę, ze nim dam radę tego kuraka wyluzować, co?
i są takie trochę dłuższe tej samej firmy :) i właśnie tymi dłuższymi (na zdjęciu niebieski i zielony - też ich używam do trybowania udek)
zresztą tych noży używamy praktycznie do wszystkiego :] a inne stoją w stojaku lub leżą w szufladzie zapomniane ;)
nawet kapustę białą kroję tym dłuższym nożem ;) albo mięso na gulasz itp. ;) i w domu i na działce mamy po kilka takich noży - bez nich nie ma gotowania ;P
no tak ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :)
zgadzam się że dla naszych Mam wszystko jest proste :) bo pewnie jest... tylko trzeba dojść do wprawy.
Aga, a podpytaj Mamy jaki nóż będzie najbardziej odpowiedni. bo mam długi ale szerszy taki na 1,5-2 cm z ostrym końcem. no i taki jak tasak, no ale ten to chyba się nie nadaje.
jak moja Mama zaczęła tłumaczyć jak się trybuje kurczaka (chciałam Ci to napisać) - to dałam sobie spokój ;) bo dla niej wszystko jest takie proste i oczywiste, że nawet nie umie wytłumaczyć ;P
potrawka też dobra ;P
sama nigdy całego nie trybowałam - nie miałam takiej potrzeby :] ale wycinanie kości z udek było straszne tylko zanim zaczęłam to robić ;P wcale nie jest trudne :]
z całym pewnie jest podobnie - tylko trzeba do tego dojść ;) wyrobić sobie technikę :] i ćwiczyć :)