Co się dzieje z rodzicami?

Jestem nauczycielką w szkole podstawowej. W tym roku, jak zapewne wiecie, mamy zapewnić opiekę dzieciom w przerwie świątecznej i ja to rozumiem. Trudno zorganizować opiekę, kiedy oboje rodziców pracuje, zwłaszcza, kiedy niedługą będą ferie. Ale kiedy zobaczyłam listę zgłoszonych, zdębiałam. Trzy czwarte osób zgłoszonych, to dzieci, których przynajmniej jeden rodzic nie pracuje! Dlaczego rodzice pozbywają się dzieci z domu? Ja jako rodzic bardzo cieszyłam się na to wolne. Wspólnie z synkiem planowaliśmy ten przedświąteczny czas. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego rodzice uciekają od swoich dzieci?
popieram tę opinię 52 nie zgadzam się z tą opinią 52

Re: Co się dzieje z rodzicami?

To może szkoły powinny być otwarte w każdą sobotę i niedzielę, a może też w nocy, bo niektórzy pracują w nocy? To już jakaś paranoja. Dni wolnych nie ma 18, bo święta i soboty i niedziela się nie liczą. Nie wszystkie placówki nie mają lekcji 5.01. Tam, gdzie jest moja córka pracują normalnie. Może wszystkim zaczniemy liczyć urlop w soboty, niedziele i święta. Dni wolnych jest 6, z tego jeden to wigilia, a drugi sylwester.
Czytałam jakiś wątek o kilku wolnych etatach w 1-3 i świetlicy, może się przekwalifikujecie, skoro tak zazdrościcie. Każdy może pracować w szkole. Zobaczy jak to jest, kiedy siedzi się tam po 12 godzin jak jest rada, albo zebrania. Kiedy nikt się nie pyta czy możesz zostać. Kiedy trzeba na tydzień wyjechać na wycieczkę i opiekować się dzieciakami i jeszcze zazdrośni powiedzą, że za darmo sobie zwiedza. Zmieniajcie zawód!!! W szkole przecież nic się nie robi a kasa leci.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 19

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Tak czytam i czytam... I się zastanawiam - czy policzyłyście ile w sumie dni wolnych będą miały dzieci?

Mi to wczoraj uświadomiła Koleżanka, której Synowie chodzą do szkoły. Wychodzi 18 dni wolnych!!!!!!

Moje dziecko chodzi do przedszkola ma tych dni kilka mniej. Z czego na dni 24.12, 31.12 oraz 2.01 i 5.01 są zapisy - żeby było wiadomo ile dzieci będzie w przedszkolu i jak zorganizować pracę. A dni 29-30.12 są normalnymi dniami pracującymi/przedszkolnymi.

Ale jeśli ktoś ma dziecko w szkole - do współczuję. Wiadomo, że świetlice mają ograniczone możliwości jeśli chodzi o przyjęcie dzieci. A zorganizujcie opiekę na 18 dni(w sumie 8 jeśli pominiemy święta i weekendy - a przecież w weekendy też niektórzy pracują)!!!

Nawet jeśli ktoś nie pracuje(przynajmniej oficjalnie), to nie oznacza, że nie ma miliona spraw do załatwienia w tym okresie. I co? Wszędzie ma ciągać dzieci ze sobą? Np. do tego przykładowego fryzjera(na 1-3 godziny w zależności co chcą robić)?
Co w tym dziwnego, że kobiety chcą ładnie wyglądać na święta czy Sylwestra? Mają do tego prawo. A fryzjerzy wybierając swój zawód wiedzą, że takie dni są wyjątkowo pracowite i nie ma mowy o szybszym wyjściu itp.
Każdy zawód ma swoje dobre i złe strony. I każdy wybierając go powinien to brać pod uwagę.

Ja oficjalnie nie pracuję. Ale mam pewne zobowiązania zawodowe(nie oficjalnie, zajęcie w domu przed komputerem). Mam to robić po odebraniu dziecka z przedszkola(zamiast poświęcać Mu uwagę) czy lepiej robić to pod Jego nieobecność, gdy świetnie bawi się w przedszkolu?
Poza tym cieszę się, że akurat nie ma "ciurkiem" tych 18 dni wolnych, tylko przed Sylwestrem ma te 2 dni "normalnego" przedszkola - bo nie ukrywajmy - dzieci przyzwyczajają się do wolnego, wypadają z rytmu i później po takiej przerwie jest problem z powrotem do normalnych dni, wczesnego wstawania itd. Przynajmniej mój Syn ma z tym problem (po chorobie, po urlopie w czasie roku "szkolnego").
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Nie chcę kolejnych minusów bo one mi nic nie mówią. Poproszę o wytłumaczenie mi, co takiego nagannego robię, z tych rzeczy co tu wymieniłam. MOże dzięki Waszym słowom, stanę się lepszym rodzicem...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Co się dzieje z rodzicami?

No bo tu o coś innego chodziło.

Nauczyciele nie zarabiają dużo (nie dajmy się ponieść fantazji o tych 5 czy 6 tysiakach :) ) , ale zawsze tłumaczyli to sobie że zamiast tego mają sporo wolnego. I to wolne jest im teraz systematycznie zabierane. Zatem szukają winnych i nimi jesteśmy my - Ci źli rodzice, którzy zostawiają dzieci w szkołach i nie potrafią im zorganizować fajnych rozrywek.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Co sie dzieje z autorem wątku?

Zamiast rozmawiac z rodzicami, pytac sie jak spedzaja wolny czas z dziecmi, jak ich dzieci reaguja na taką sytuację , to narzeka na forum ;) heheh

to jest rozwiązywanie problemu :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Ahalia liczyła na fryzjera 24.13 i kosmetyczkę 30.12. I dziewczę się sfrustrowało, bo musi iść ninańczyć rozpasane dzieciaki. Sama sobie dziewczyna przeczy, udając troskę napada na rodziców.

Problem doczyczy ambitnych nauczycielek zwłaszcza wczesnych klas podstawówki. Nauczycielami z prawdziwego zdarzenia-licealnymi, akademickimi mają tyle wspólnego co ameba z samochodem. Stąd to zaglądanie rodzicom w zatrudnienie, zamiast patrzenia na własne obowiązki.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Co się dzieje z rodzicami?

po co ty się im tłumaczysz? niech nam zazdroszczą! niech myslą, że mamy 6 tyś. netto za leniuchowanie... Najwyraźniej tyle jesteśmy warci. Ja osobiście i duże grono moich koleżanek w szkole mamy do daleko w d... Róbmy swoje.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Będziecie się teraz licytować, kto ma więcej roboty i kto jest bardziej zmęczony. też kiedyś pracowałam z dziećmi? Różnymi od prawdziwej patologii, aż po słodkich maluszków. Ale po kilku godzinach człowiek jest naprawdę wyczerpany. ja też lubię sobie "odpocząć" od swojego dziecka, pobyć sama i nie widzę w tym nic dziwnego. A teraz pomyślcie jak bardzo chce się odpocząć od dwudziestki dzieci. wiem też co to gonić terminy, odbierać dziecko z przedszkola, zrobić zakupy, obiad i znaleźć czas by tylko pobawić się z dzieckiem. Każdy może zmienić zawód na inny, nawet na panią domu. Ale rozumiem o co chodzi, kiedy ludzie się wkurzają na nauczycieli, że przy takich warunkach jeszcze narzekają. mają tez racje nauczyciel, że są rodzice, który nie lubią spędzać czasu ze swoim dzieckiem. Moja był szefowa, mimo, że nie spędzała dużo czasu w pracy, gdy tylko jej syn miał wolne, nagle musiała spędzać w biurze całe dnie. miał pełno zajęć poza lekcyjnych. Ferie i wakacje miał szczelnie zaplanowane. Może łącznie tydzień razem spędzali podczas zabawy. Jak dla mnie, był strasznie rozpuszczony i mimo młodego wieku wypaczony pogląd na pieniądze i swoje poczucie wartości. Sama nie lubiłam się nim opiekować, kiedy "na chwilę" mi go zostawiała, ale matka powinna lubić spędzać czas ze swoim dzieckiem. takie matki nie coraz częsciej się zdarzają, ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, tak jak wspomniane tu 3/4 matek.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Nie zawsze ilość godzin spędzonych w pracy, przekłada się proporcjonalnie na zmęczenie. Ja pracowałam w szkole z dziećmi i w biurze. Po 5 godzinach w szkole byłam o wiele bardziej zmęczona niż po 8,9 czasami 10 godzinach pracy w biurze.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 16

Re: Co się dzieje z rodzicami?

"Nie cały dzień, tylko najczęściej jak dzieci są w dzień w szkole albo wieczorem w łóżkach. W godzinach popołudniowych komputer często jest w ogóle wyłączony. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Napisałam, że mam trójkę dzieci ale też czas dla siebie. Czasami wyjdę na zakupy, czasami do koleżanki, a czasami pozaglądam do komputera, bo nie muszę cały czas patrzeć, jak się obiad gotuje czy pranie pierze."

Jestem ciekawa, za co dostałam te minusy w tej konkretnej wiadomości. W innych też dostałam ale mogę się sama domyślić, że ktoś ma inne poglądy na pewne rzeczy niż ja. Ale tu napisałam tylko o sobie, o swoich zajęciach i naprawdę jestem ciekawa, co tak naprawdę zasługuje na minus, czy to że robie obiad, czy to że spotykam się z koleżankami, czy to że korzystam z komputera, jak dzieci są w szkole...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Ale taką opinię że nauczyciele to 'lenie', 'nieroby' itd. to niektórzy sami sobie wyrabiają :p :(

Jak matka odwożąca o 7 rano dziecko do przedszkola słyszy:
- że pani jest taka bardzo zmęczona i nie może się już doczekać żeby o 13 być w domu, a ona sama będzie w domu dopiero za ponad 10h.
- odczuwa presję żeby nie zapisywać dziecka na 'dyżur' w długi weekend, bo przedszkole jest przy szkole i skoro szkoła ma wolne to panie z przedszkola też by chciały - mama też by chciała mieć długi weekend, ale niestety, praca ma taki charakter, że akurat w tym terminie jest dużo roboty i nie może wziąć urlopu/koleżanka ma zaplanowany urlop a ktoś w pracy być musi
- tekst pani (zawód na razie nieznany) "jestem taka zmęczona i zapracowana, bo na dwa etaty pracuję i dopiero o 16 wracam do domu", na to pytanie: "kim pani jest?", odpowiedź: "nauczycielem" ... pada odpowiedź: "no to ma pani fajnie, bo ja pracuję na jeden etat i jestem w domu o 18" - rozmówczyni kosi kasę za dwa etaty a do tego jeszcze 'zabiera chleb' komuś kto nie może w zawodzie pracy znaleźć :P

To naprawdę powstaje obraz taki że nauczyciele wcale się tak nie przepracowują i źle nie mają :PP
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Co się dzieje z rodzicami?

fakt jest taki, ze coraz więcej rodziców pozbywa się swoich dzieciaków i przetrzymuje w świetlicy. Jesteście agresywne, bo to prawda:)

Świetlice traktowane są jak przechowalnia.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Nie, mieszkam w Gdyni i nie muszę dojeżdżać 😊
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 10

Re: Co się dzieje z rodzicami?

wyrzucili z poprzedniej?
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Błąd, pracę zmieniłam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Nie cały dzień, tylko najczęściej jak dzieci są w dzień w szkole albo wieczorem w łóżkach. W godzinach popołudniowych komputer często jest w ogóle wyłączony. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Napisałam, że mam trójkę dzieci ale też czas dla siebie. Czasami wyjdę na zakupy, czasami do koleżanki, a czasami pozaglądam do komputera, bo nie muszę cały czas patrzeć, jak się obiad gotuje czy pranie pierze.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Ahalia pracuje w szkole na przymorzu i jest polonistą, w zeszłym roku też zakładała wątek, że jej się nie podoba że będzie pilnować dzieci między świętami a nowym rokiem.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Co się dzieje z rodzicami?

tak w ogóle to dziecko powinno mieć wolne od szkoły bo też potrzebuje tego odpoczynku,którego szkoła mu nie da.
No ale wiecie jednak nie wszystkie szkoły mają opiekę teraz. U mojego syna opieka świetlicowa jest tylko 2 stycznia, a 5 normalne lekcje. W dniach od 22-31 szkoła zamknięta. Ja pracuję w innej szkole mam wtedy dyżur 5 godzin, mam babcie, która się zajmie moim synem, choć pewnie bym go nie dała no ale jednak niektóre szkoły sobie po swojemu robią.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co się dzieje z rodzicami?

zgadzam się
mamy same to pisały,same nie zauważyły jak wyciągnęły wszystkie swoje nieudolności macierzyńskie, szukały argumentów a wyszło jak wyszło
:-))))))
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 7

Inne tematy z forum

dr Marek Dawicki ginekolog (31 odpowiedzi)

czy ktoś zna? jakie opinie? pracuje m.in. w inviccie. dziękuję za opinie

Szkoła państwowa czy prywatna? (55 odpowiedzi)

Co myślicie,do jakiej szkoły byście posłały dzieci mając wybór? Zastanawiam się..... Czy to...

Przeprowadzka- jaka firma? (40 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...