Trzy razy przejeżdżałem rowerem przez Brzeźno na pasie nadmorskim i za każdym razem czułem smród. Jakby wakacyjną zawartość Toi Toiów wyrzucano do lasów. Co to może być?
W dniu wczorajszym zwróciłam się do samego Prezydenta Miasta Gdańska, taki smród, że nie idzie wytrzymać, to już moja druga interwencja, sadzę że to jakiś zakład przemysłowy systematycznie robi zrzuty jakiegoś syfu, celowo o rożnych porach aby trudniej bylo go złapać, bo to co daje w tlen ( smoła, guma palona, plastik palony) to pewny rak.