witam,
czy ktoś może pracował tam, bądź pracuje?
lub wybiera się na rozmowę?
nie tyle płaca, co atmosfera mnie interesuje..
pozdrawiam
E

Parę razy ostatnio przechodziłem tam - mają duże obłożenie zwłaszcza w porach obiadowych i popołudniem. Pracownicy wydawali się mili i zadowoleni ze swojej pracy (wykonywanej dynamicznie). Taki miałem przynajmniej odczucia. Inna sprawa to ceny za np. ciasta (parę razy zamawialiśmy na imprezy rodzinne). Wg. mnie to pomyłka jak za taką jakość. Ale to moja subiektywna opinia.

ceny są wysokie to fakt ale ciasta i torty mają wprost przepyszne. Są głównie nastawieni na eksport, bo eksportują sporo za granicę

Powinnas spróbowac delicji RE MARCO

Cena to dla Ciebie pomyłka w stosunku do jakości a i tak kilka razy zamawiałeś spore ilości (na imprezy rodzinne)... czyli chyba nie tak źle... zauważam paradoks

Po pierwsze zamawialiśmy jako Rodzina, gdzie nie ja byłem płatnikiem, więc mi to odpowiadało (zwłaszcza, że ja zarabiałem wówczas grosze - praca tylko w weekendy i popołudnia ze względu na dopiero co rozpoczęte studia). Poza tym było to ładnych parę lat temu i od tego czasu zmieniliśmy (rodzice + babcia) firmy cukiernicze z 2 razy (Cukiernia Czernis i Róg Wojskiego). Obecnie zamawiamy jedynie torty najwyżej 2 / 3 razy w roku z małej prywatnej firmy, która nie zdiera tyle co popularne "sieciówki" typu Cukiernia SOWA, Pellowski czy T. Dekker.

Jaka jest płaca w cukierniach Sowa? Bo słyszałem, że płacą 5 zł na godzinę na początku, kiedy ekspedientki się uczą. Tylko pytanie. Ile czasu trwa okres nauki? Wie ktoś? Może ktoś odpowiedzieć mi na pytanie?

Pewnie od miesiąca do góra 3, kiedy mija tzw. okres próbny. Podobno jest tak też w innych firmach (nie tylko w gastronomii). A swoją drogą to stawka 5 złoty nie jest atrakcyjna nawet dla biednych studentek (zwłaszcza gdy koszt dojazdu przewyższa wysokość stawki np. codzienny dojazd SKM z Gdańska do Gdyni).

Oj no miesiąc to max można za 5 zł popracować, choć mimo wszystko to mało i długo..

Mój znajomy pracuje w cukierni Sowa.Tzn.nie obsługuje klientów tylko piecze.Jest zadowolony,z tym,że w innym mieście.Nie wiem jak jest tu.

Ja sie zastanawiam czy prawda jest to, ze w cukierniach Sowa pracownicy nawet w pomieszczeniu socjalnym krzesel do siedzenia nie maja?

Byłam raz i widziałam jedno.

1 krzesło na całą załogę ?? Poważnie ?

Na dwie osoby.. To mały punkt jest.

Jak jedno na dwie, to może urządzą tam - popularną na weselach - zabawę ??

A co do krzesła to może być prawda, bo w Sowie nie wolno przesiadywać na zapleczu (oprócz wyznaczonej przerwy), podpierać ścian czy kucać. Krzesło jest dla kierownika.

Ale zawsze można dostać nagłego, nieumyślnego skurczu nogi, prawda ?? I wtedy wypada siąść na krześle.

nie można ,bo kto obsłuży powiększające się kolejki jak nie ma kto cię zastąpic

Mimi, pewnie wówczas kierownik Cię zastępuje albo kolega/koleżanka. A że klienci trochę poczekają to trudno. Świat się przecież od tego nie zawali. Poza tym poziom ich cen odstrasza potencjalnych klientów...Ale jeśli naprawdę tak jest, że nie ma kto danego pracownika zastąpić, to kicha. Pozostaje wtedy wg. mnie pracować tam na tyle efektywnie i długo, aby uzbierać kwotę na min. 2-3 miesiące bez pracy i dopiero wtedy złożyć wypowiedzenie (zwłaszcza gdy na awans nie jest nawet w sferze marzeń).

Koleżanka obsługuje na drugiej kasie i nie rozdwoi się a kierownik w sowie nie jest od obsługi i nie wychodzi na sklep niestety.Jak z takiej pensji utrzymać się i jeszcze odłożyć gdyby to było takie proste:(

w takiej pracy nie ma czegoś takiego jak awans!!!!!

tak jest tylko jedno

Piecze dla firmy sowy, zaś Klif i inne punkty na trójmieście to franczyza.
Sama pracowałam tylko w Gdańsku, 10zł na rękę a umowa na 1/4 i faktycznie jedno krzesło ale i o nim można zapomnieć... w centrum pracujesz po 13h w innych punktach 11h a przerwy 2razy po 10/15minut

5 zł tylko za pierwsze 3 dni próbne, umowa na okres próbny to zazwyczaj 3 miesiące i wtedy stawka wzrasta

Ja tam nie wiem, byłam na 4 godziny, zapłacone nie miałam, mieli się odezwać i się nie odezwali...

Wiele można powiedzieć o tej firmie, ale napewno nie to, że nie wypłacają za dni próbne, trzeba tylko przyjść i odebrać.

zarobki na pewno nie sa adekwatne do wykonywanej tam pracy...

To prawda,praca jest ciężka, ponad 180 godzin do wyrobienia w miesiącu,a robi się za trzech, gdyż oszczędzają na pracownikach.

ciekawa jestem czy to prawda,że tam pracownicy nie mają przerwy nawet i nie mogą odpocząć ani usiąść, bo coś takiego słyszałam,ale to chyba niemożliwe?Chciaż...dziwne,że nonn stop kogoś szukają do swoich cukierni chyba niezła rotacja tam musi być.

prawda

9zł/h, w święta (boże narodzenie/wielkanoc/majówka) 15zł/h