Re: Czarnogóra,Bałkany,opinie pomysły....
Masz rację Podróżniku w tym co piszesz :) Z jedną małą poprawką ;) To jednak tereny Chorwacji zostały bezpośrednio dotknięte przez działania wojenne. Wojna jako taka na Czarnogórze się nie odbiła za to zdecydowanie odbił się na niej kryzys gospodarczy po rozpadzie Jugosławii, a potem referendum i rozpad Nowej Jugosławii.:) (dlatego przeszli na markę niemiecką, a potem euro, jak im się gospodarka sypnęła.) Z tym uczeniem się wolności, może i trochę racji jest, choć należy pamiętać, że ich komunizm nie wyglądał tak jak nasz.
Co nie zmienia faktu, że Chorwaci z warunkami jakie mają (bliskim sąsiedztwem Włoch i Austrii, co się przekłada też na wpływy kulturowe) bardzo szybko zainwestowali w turystykę, nazwijmy to umownie, tą bardziej luksusową, więc Chorwacja jest i piękna i "wymuskana".
A Czarnogóra rzeczywiście jest taka bardziej "południowo-wschodnia" i jeszcze trochę "dzika" i przez to właśnie taka bardziej naturalna :). Ale w moim odczuciu przebija Chorwację jeśli chodzi o różnorodność :). I element zaskoczenia :). Bo o Chorwacji po prostu się wie, że jest piękna, a Czarnogóra to dla większości, taki mały pypeć na mapie :).
A co do tych śmieci, to niestety jeszcze są, to prawda... Ale masz rację, że jak Polacy jeżdżą na wczasy to wymagają żeby było sterylnie, bo za urlop zapłacili, no i właśnie większość tak kurortowo, a jak u siebie idą na spacer do lasu, czy na plażę to co tam można zastać...? Nie mój las, to co za problem stary samochód zostawić, czy gruz, albo choćby peta rzucić, czy chusteczkę, albo butelki po piwie... I bycie w Unii nie ma tu przełożenia, chodzi raczej o długofalowe zmiany w mentalności... I z tym polskim narzekaniem to się jak najbardziej z Tobą zgadzam :).
Ja też w Czarnogórze byłam z Rainbow i w Ulcinju mieszkałam w Otrancie. Świetny hotel :). A jeszcze z fajnych spraw to rezydentem, z Rainbowtours właśnie, na tym terenie jest przesympatyczny chłopak Łukasz, który ładnych paru lat regularnie spędza pół roku właśnie w tym terenie i jest świetnym znawcą tematyki czarnogórskiej, kosowskiej i albańskiej. Generalnie fajny kontakt, bo gdyby się tam wybierać na własną rekę mówił, że spokojnie może pomóc ze znalezieniem kwater itp. :) Nie wiem, czy w zeszłym roku też udało Ci się na niego trafić?
A z lekkiej odbitki w kierunku Francji, to z fajnych miast - bardzo lubię burgundzkie: Lyon i cudne miasteczko Cluny z ruinami opactwa. I Jeszcze bardzo podobało mi się w Normandii - Le Havre, Rouen, Lisieux. Bardzo chciałabym jeszcze dotrzeć do Bretanii, ale póki co się nie udało.
0
0