Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Zastanawaim się czy to jeszcze mozliwe,aby kobieta po czterdziestce,będąca samotną matką mogłaby jeszcze nawiazać znajomość z jakims normalnym, miłym mężczyzną?
Czy atrakcyjne są wyłącznie bezdzietne kobiety,gdyż mogą zagwarantować Wam Panowie swoją pełną dyspozycyjność?
Czy ewentualnie zaakceptować mozna nas i nasz "balast",ale tylko wtedy kiedy posiadamy znaczny majatek,pełnimy wysokie stanowiska słuzbowe?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Boże! Widzisz i nie grzmisz. Nastepny bystrzak "
Z kąt" jesteś... Z kątowniki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

No, no tyle ortografów, a trafił w sedno. Samotna mamo, ten typ ma rację...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Antyspołeczny, ale z ciebie palant!!!!
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 14

Oczywiście, że może znaleźć. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Jeśli zależy Ci na stworzeniu poważnego i trwałego związku to zarejestruj się na portal Kochaj.pl. Trafiają tam ludzie z grupy wiekowej 30+, którzy wiedzą, czego chcą od życia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Tak ja chętnie cię poznam Maciek 46 l Gdańsk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiem, że temat sprzed kilku lat ale nie sposób nie pozostawić komentarza.



Apropo kobiet koło 40 z bagażem w postaci dzieci. Zgadzam się, że zazwyczaj te dzieci są już odchowane i kobieta ma czas dla siebie, na swoje hobby itp. Naturalną potrzebą jest dzielenie tego czasu z kimś bliskim, kogo nie zastąpią ani dzieci, ani znajomi.



Widać, że co niektórzy są tylko teoretykami, a już na 100% nie posiadają dzieci.



Nie kumam jak można porównywać albo przeciwstawiać sobie te dwie relacje - miłość kobiety do dziecka z miłością do faceta. Miłość do dziecka jest bezwarunkowa. Rozumiem, że trudno jest zaakceptować cudze dziecko. Ale jeśli myślisz, że jak Twoja partnerka kiedyś urodzi Ci dziecko, to będziesz nr 1, bo niby byłeś pierwszy, zanim się pojawiło to jesteś naprawdę biedny. Zawsze facet będzie numerem 2. To jest tak naturalne, że nawet dyskusji nie powinno być na ten temat.



To pokazuje jak faceci są niedojrzali emocjonalnie. Nie na tym polega życie i partnerstwo, żebyście byli pępkiem świata. Płaczecie, że dziecko jest dla kobiety najważniejsze, a Wy biedaczki w „cieniu”. Plisssss! Będzie foch, bo do kina z Wami nie pójdzie w piątek, bo dziecko ma w tym czasie angielski, tylko w środę w przyszłym tygodniu? Weźcie się posłuchajcie. Zastanówcie się, czy poszukujecie mamusi, czy partnerki życiowej. A jak potrzebujecie, żeby ktoś Wam poświęcał 100% swojego czasu to współczucia, prawdopodobnie nie macie żadnego hobby, w którym warto by się było realizować w tym czasie.



Życie nie jest czarne albo białe. Jak człowiek naprawdę się zakocha, to takie „problemy” jak dziecko przestają być takie straszne. Chcesz być z tą kobietą mimo wszystko, dlatego staracie się ułożyć to życie wspólne tak, żeby każdy był zadowolony i nie czuł się odtrącony.

To nie kurka zawody, że jest miejsce 1, 2 czy 3. A skoro już, to ta biedna kobieta zawsze będzie na szarym końcu, przegrana na samym starcie, bo wszyscy na podium przecież muszą być przed nią.



Związek jest sztuką kompromisów, zrozumienia, cierpliwości i innych takich bzdetów, a nie relacją jednostronną, gdzie tylko facet czerpie ile i kiedy chce.



Niektórym albo większości proponuję powrót do rodzinnych domów, do mamusi, tam zawsze będziecie numerem 1. Znajdźcie sobie tylko jakąś d*pę do r******ia, bo szkoda normalnych kobiet dla Was, żeby tkwiły w związkach z takimi egocentrykami.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

+

kobieta (40+) poznajmy sie ...jestem kobieta 40+ rowniez z czteriletnia coreczka..mieszkam w niemczech ,ale nie jest to problem kontaku /odwiedzin..
Pozdrawiam T

kobieta (40
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak sądziłam ,że jesteś pozbawionym zasad facetem mam nadzieję że wszystkie twoje kobiety były pełnoletnie?
Nie dziwię się że jesteś samotny bo która normalna kobieta by takiego chciała.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

dużo o tym jak znaleźć przyjaciół tu jakzarabiacjakoszczedzac.blogspot.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Fajnie to napisalas , jakos sie fajniej poczulem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Kobieta 40sto letnia - kogo szuka ? Przyjaciela , kolegi , partnera do seksu ? Jezeli znajdzie sie meszczyzna , ktory okazuje zainteresowanie , gotow wspoluczestniczyc w problemach i radosciach , jest oceniany bardzo krytycznie . Okazywany Kobiecie szcunek odbierany jest jako brak zdecydowania , tolerancja , jako brak wlasnego zdania , czulosc i ckliwosc jako slabosc . No wlasnie , ckliwosc , czy Kobieta 40sto letnia wie co to znaczy? Kobieta jest samotna , bo tych wszystkich meszczyzn ,,slabych , niezdecydowanych , bez wlasnego zdania ,, odrzuca . Imponuje Wam , drogie panie tak zwana stanowczosc , ukierunkowana w strone chamstwa ,zuchwalosc graniczaca z bezczelnoscia . Zainteresowanie wzbudzaja faceci twardzi ,po przejsciach , ktorych poprzednie zwiazki rozpadly sie bo ci panowie maja rence bardzo szybkie i twarde . Kobieta samotna zachwycona jest meszczyzna , ktory nie pyta , tylko bierze , dla ktorego slowa przepraszam , prosze , czy wolno mi , nieistnieja . Dlaczego Jestescie same ? To co u Waszych stop , to co na wyciagniecie Waszej reki , jest przez Was niedostrzegane . Okazywane Wam dobro jest ignorowane .
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Kobieto/matko (niestety nie znam imienia). Jestem sama samotną matką w wieku 36 lat. Sama od 2. Nie czuję się nieatrakcyjna, wiem, że mam powodzenie u mężczyzn, mam dobrą pracę, duże mieszkanie, samochód, wysokie stanowisko, 4 uczelnie. Jednak wierz mi, to nie wytyczne, jeśli mężczyzna ma charakter, to nie będzie to dla niego problemem. Miałam prezesów, dyrektorów na tym samym poziomie finansowym. Niestety charakter fatalny. Dałam szansę sercu i miłości, zainwestowałam w zwykłego pracownika fizycznego i powiem ci, że było cudownie, ale nie mógł znieść mojej pozycji, jednak to stanowiło problem największy. Więc czy z tej czy z tamtej to źle. Dziś wiem, że chcę zwykłego mężczyznę, jednak trudno mi go znaleźć, w moim okręgu nie chcę, a na ulicy mam zaczepić? Trudno. Każdy jest inny, indywidualny, ja długo ukrywam kim jestem, chcę by ktoś mnie wziął jaka jestem z dzieckiem i zaakceptował je, bo jest fantastyczne. Także uszy do góry, na pewno gdzieś są nasze drugie połówki.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Ja mam 26 lat i jestem sama z 1,5 rocznym dzieckiem czy mnie ktos jeszcze zechce?;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Jestem atrakcyjna 39 latka 510621004
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

wtrącę się, jestem kobita po 40stce i mam 4letną córeczkę, z w związku, samotna, samo życie... ale nie o to chodzi... nie szukam tu partnera, czasu mało mam dla siebie, ale szukam przyjaciół, towarzystwa, wsparcia i sama takie chce ofiarować osobom w podobnej sytuacji... spotkajmy się z dziećmi, w dogodnym miejscu i czasie, jestem otwarta na propozycje wspólnego spędzania czasu, razem bezpieczniej, weselej, raźniej... Ania, Gdańsk Żabianka, piszcie : abs110@wp.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

:) gdzieś już była mowa o tym jak to chętnie uczymy się na błędach innych ludzi...może jednak są tutaj takie nieliczne jednostki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Będzie z górki, tylko wtedy, kiedy wyciągniesz wnioski z błędów popełnianych przez innych ludzi i konstruktywnie będziesz rozmawiać z partnerem. Tego właśnie Ci życzę i pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Jeśli nie dajesz się "uwięzić" samotności, to wszystko jest ok :) Być może nie masz na co dzień zbyt wielu okazji/miejsc by kogoś spotkać, ale to można zmienić :) Na pewno łatwiej niż znaleźć pozytywy w życiu, które zasypuje Cię trudnościami. Pomyśl sobie, że najtrudniejszy kawałek drogi masz już za sobą i teraz już będzie z górki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Zgadzam się z Tobą, ale czasami to nie wystarcza. Sama nie jestem smutasem i mimo przeciwności staram sie wyłapywać to co pozytywne w moim życiu. Chociaż czasem jest to trudne, oj trudne. W sumie na co dzień jakoś leci, tylko czasami nachodzi mnie taka chęć podzielenia z kimś bliskim ( i nie mam tu na myśli mamy, czy babci, a siostry nie posiadam) tym co mnie trapi, z czego się cieszę. Albo po prostu pomilczeć, czy obejrzeć dobry film, tak po prostu nie udawać siłaczki matki polki, tylko móc się przytulić i odpuścić sobie myślenie, planowanie i co tam jeszcze. No naszła mnie taka nostalgia. Chyba się jednak starzeję ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Niestety często sami jej na to pozwalamy, karmiąc ją własnymi obawami, kompleksami, negatywnym myśleniem... A trzeba dokładnie odwrotnie - zebrać wszystkie pozytywne okruchy z życia (nawet jeśli to tylko okruchy) i cisnąć w potwora, może się udławi ;) A tak poważnie rozglądać się wokół, uśmiechać się do ludzi, nie zrażać się jeśli ktoś odpowie nam spojrzeniem spode łba (może ma zły dzień), wyłapywać i zbierać wszystkie pozytywy. Wychylić się czasem ze swojej skorupy, żeby dostrzec co się dzieje wokół.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zanim zostanę zjedzona... (99 odpowiedzi)

Proszę nie zrozumieć mnie źle tylko spróbować postawić się w mojej sytuacji. Mam 35 lat, bardzo...

Żona dla Męża (3 odpowiedzi)

Męża itd., już mam. Poznam i zaprzyjaźnię się (może na resztę życia) z Mężczyzną w wieku 46 lat....

szukam ojca dla dziecka (153 odpowiedzi)

Szukam odpowiedzialnego ojca dla mojego (przyszłego) dziecka. Inaczej mówiąc,szukam...