Traktowanie ludzi w sorze jak intruzów to tylko jeden z wielu minusów tej placówki. Będę unikać jak ognia ponieważ nie mam na tyle siły aby siedzieć 12 godzin na niewygodnym krześle BEZ JAKIEJKOLWIEK POMOCY, łykając swoje tabletki przeciwbolowe. Po kilkunastu godzinach oczekiwania (w tym 2h na wypis) na wszystko przepisywany jest ketonal i odsyłają do domu.

CORAZ WIĘCEJ OSÓB UMIERA NA TYM SORZE! DLACZEGO?! Czy jest to zasługa niejakich
"ratowników medycznych" o wątpliwej wiedzy? Jeśli już o tym mowa to ostrzegam przed Panem z brodą, który oprócz tego że jest strasznie niemiły potrafi odzywać się do pacjentów jak to swoich kolegów.

RADY JEŚLI JUŻ TAM TRAFICIE:
*chodźcie milion razy do "ratownikow medycznych" inaczej będą mieli was w poważaniu
*sprawdźcie co macie napisane w karcie wypisu ponieważ lubią tam wstawić temperaturę 36,6, idealne cisnienie oraz skalę bolu 1 na 10, mimo że wcale tego nie sprawdzali.
* I PRZEDE WSZYSTKIM UWAŻAJCIE NA ODOBY STARSZE WOKÓŁ PONIEWAŻ ONE ZAZWYCZAJ POTRZEBUJĄ NATYCHMIASTOWEJ POMOCY A JEJ NIE OTRZYMUJĄ BO NIE POTRAFIĄ SIĘ UPOMNIEĆ.
Na sam koniec polecam wyklikać w Google: "śmierć sor Gdynia" lub zwyczajnie "sor Gdynia"