Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Witajcie, mam pytanie do osób, które kupiły mieszkanie na kredyt: czy żałujecie, że wzięliście kredyt na mieszkanie? Dlaczego (nie)?
popieram tę opinię 39 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Nie ma czego żałować!
Własne mieszkanie to może nie same plusy, ale zawsze !własne! .
Nawet to brane na kredyt, bo chyba lepiej płacić ratę, mieć pewne 4 kąty i dach nad głową, niż wynajmować, płacić właścicielowi i cały czas żyć w niepewności, czy nie trzeba będzie zmienić lokalu.
Dla wszystkich chętnych polecam sprawdzić ten artykuł: http://4tiger.pl/na-wlasne-mieszkania-nigdy-nie-jest-za-pozno/
Może pomoże im podjąć decyzję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

po pierwsze nie jest mi potrzebna Wasza reklama, po drugie nie mam problemow z kredytem.

A po trzecie Wasze pozyczki pod zastaw nieruchomosci sa dobrze znane jako oszustwa tzw " mafii mieszkaniowej".

Oglupiacie ludzi, dajecie mikro pozyczki a pozniej ludzie nie moga jej splacic bo albo konta nie ma albo nikt nie chce przyjac pieniedzy. A wszystko po to aby przejac cudza nieruchomosc za grosze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Teraz nie jest łatwo uzyskać kredyt hipoteczny. Spróbuj u nich http://actumfinanse.pl/. Z tego co wiem udzielają kredytów pod hipotekę. Własny dom to chyba marzenie wszystkich, czasami trzeba zaryzykować aby coś mieć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

nie zaluje bo i czego zalowac ? Skoro czlowiek jest istota myslaca to powinien swiadomie podejmowac decyzje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Co za chamska reklama....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Jeżeli ktoś podjął przemyślaną decyzję, nie powinien jej żałować. Jak zostało na początku wspomniane, lepiej mieć swoje mieszkanie, niż wynajmować. Niestety kupno nieruchomości wiąże się często z dużym zobowiązaniem np. wzięciem kredytu. Polecam przeczytać artykuł i bliżej zapoznać się z tematem http://domowekaty.pl/pomocna-lista-wymagan-zadan-dla-kupujacych-mieszkanie.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

To zależy w dużej mierze czy decyzja była przemyślana :) Jeśli ktoś ma ustabilizowaną sytuacje finansową to raczej nie ma co żałować tym bardziej, że nowe siedla jak np: mieszkanie deweloper wydają się bardzo wygodnymi miejscami do życia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Zależy jaką masz marżę banku przy kredycie MDM a jaką normalnie jesteś w stanie wynegocjować. Jednak MDM ma niewątpliwy plus że daje sporo gotówki na starcie jako wkład własny , a bez tego nie dostaniesz już praktycznie kredytu, no chyba że masz bardzo kreatywnego doradcę, wtedy mozna to "obejść"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Niestety kredyt nie kojarzy się z niczym miłym, ale czasami jest jak przykra konieczność. A co sądzicie o programie Mieszkanie dla Młodych? Czy jakkolwiek pomaga w tym bólu, męce i udręce?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Brałem kredyt pierwszy w roku 2012, wtedy stopy były wysokie i dawaliśmy radę. Poza tym z roku na rok więcej zarabiamy jak i większość społeczeństwa więc jestem spokojny :)
Drugie mieszkanie kupilismy okazyjnie, więc jeśli nie będzie nam się kalkulował wynajem to je po prostu sprzedamy, tyle tylko że jakoś w ogóle nie szykuje się podwyżka stóp procentowych...a jeżeli za 5-7 lat Polska przyjmie EURO walutę to w ogóle będzie tak, jakby ktoś spłacił za mnie jakieś 25% kredytu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Pogadamy jak stopy pójdą do góry i ceny najmu spadną
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Jak pisałem nizej :)
Mam dwa kredyty hipoteczne, nie żałuję. Mam fajne mieszkanie w ktorym mieszkam, drugie się wynajmuje samo splaca i jeszcze sporo zostaje :) pozdrawiam wszystkich mało rozumnych cielaków którzy boją się banków a o kredytach wiedzą tyle co ja o strzyżeniu owiec.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Mam dwa kredyty hipoteczne, absolutnie nie żałuję :) pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Niestety nie mieszkasz u siebie a w mieszkaniu banku
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Ja to mógłbym całe życie wynajmować mieszkanie i w przypadku grubego wzrostu dochodów kupić sobie hacjendę pod miastem za gotówę, ale jest tylko jeden problem - jeżeli nie przyfarcę i całe życie będę zarabiał okolice średniej krajowej, to przy polskich emeryturach na starość jestem skazany na mieszkanie w pokoju, o ile ktoś w ogóle z takim dziadkiem podpisze umowę wynajmu. Na zachodzie emeryta zarabiającego przed emeryturą średnią krajową stać na wynajęcie normalnego mieszkania i godne życie, u nas jedynie na wegetację.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

ogolnie kredyty we frankach sa najlepiej spalcanymi kredytami
po drugie przy takiej masie kredytow frankowych zapewne ktos mial klopoty i przestal splacac. w takiej sytuacji zapewne niesplacajacy musial sie spotkac z bankiem i komornikiem. Nic w tym nadzwyczajnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

A jak skończyły te osoby z tymi frankami...ktoś przestał płacić, bo nic nie słyszałem o tym?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Tylko najpierw dobrze się zastanowić czy będziesz miała z czego spłacać, żeby nie skończyć jak osoby z kredytami w frankach, chociaż tutaj raczej zawiniło coś innego, ale zmiany kursów walut też trzeba brać pod uwagę przy takich kredytach. W zależności od banku http://www.hipoteczny-kredyt.info/kredyt-hipoteczny-forum/938-ranking-kredytow-hipotecznych-2015-porownaj-oprocentowanie-marze-i-prowizje.html kredyty różnią się, że względu na oprocentowanie oraz prowizje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Nie żałuję, mam kredyt na jeszcze 29 lat, mój dom się buduje, ja wciąż wynajmuję mieszkanie - aktualnie spłacam tylko odsetki od wypłaconej kwoty, czyli ok tysiaka, rata ostateczna będzie ~1500.

Problemem ludzi jest to, że zakładają "że jak stracę pracę to drugiej tak dobrze płatnej nie znajdę", sęk w tym, żeby dopasować ratę kredytu do tego, żeby dać radę spłacać jak znajdzie się byle jaką pracę. Dobre zarobki powinno się brać tylko pod uwagę przy zdolności, ratę brać względnie niską, resztę odkładać. Ja swój kredyt spłacę nawet jakbym miała smażyć hamburgery w makdonaldzie.
Jestem z innego miasta, więc jeśli nawet coś kiedyś odziedziczę to będę mogła wynająć lub sprzedać.

Przez 2 lata wynajmowałam mieszkanie "bezproblemowo" czyli było tak dopóki coś się nie zdarzyło. Cokolwiek się zepsuło to właściciel zwlekał z naprawą, próbował przerzucać na mnie jej koszty itd, a na końcu podniósł cenę - już i tak niemałą, bo jak stwierdził "musiał wymienić piec". Mieszkanie na ostatecznym zadupiu (karczemki), niedogrzane 50m2 z (jak się okazało później) grzybem za 1250 to lekka przesada. W cenie brak jakichkolwiek opłat eksploatacyjnych, które zimą wynosiły ok 700 zł ze względu na to, że był to parter z garażem - pustym i nieogrzewanym - poniżej. Szybko musiałam przeorganizować swoje życie i na szybko znaleźć inne mieszkanie, na szczęście ostatnie, bo budowa była już w trakcie. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji kilkakrotnie, zero stabilności, zależność od widzimisiów właścicieli.

Zgodnie z KC drobne naprawy, malowanie itd nalezą do najemcy, więc osoby piszące, ze to odpada powinny dobrze przeczytać sobie kodeks zanim podliczą oszczędności związane z wynajmem.

Kredyt mam na 90%, 10% miałam własne, MDM na który się przypadkiem załapałam pokrył mi te wszystkie opłaty związane z kredytem. Na wykończenie odkładam ze środków bieżących - przecież nie trzeba od razu wykańczać na tip - top i meblować całości.

A jeśli nawet stracę pracę przy smażeniu hamburgerów i nie będę mogła zapłacić mojego 1500 to pojadę na zmywak. Kredyty nie tyle są dla bogatych czy biednych, ale dla ogarniętych
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

nie 5 a 10% a w ING min 20%.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1