Czy lubimy wywieszać flagę? Dzisiaj święto biało-czerwonej

Opinie do artykułu: Czy lubimy wywieszać flagę? Dzisiaj święto biało-czerwonej.

Od 10 lat polską flagę możemy eksponować przez cały rok, niezależnie od świąt państwowych i bez specjalnej okazji. Na co dzień jednak niewiele osób korzysta z tej możliwości, jeszcze mniej wie, że 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. - Cieszyłbym się, gdyby mój syn kiedyś na ścianie pokoju powiesił sobie polską flagę - mówi Marcin Sukuski, mieszkaniec Gdańska, który w ogrodzie przy domu postawił 5-metrowy maszt przeznaczony specjalnie do eksponowania polskiej flagi. Pan ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ssacunek i duma?

Niech najpierw Panstwo zacznie szanowac i traktowac uczciwie swoich obywateli w sadach, urzedach i przez swoich politykow, to obywatele zaczna szanowac symbole i tradycje narodowe wprowadzane administracyjnie nawet...

Patriotyzm wynika z relacji dwustronnych budowanych przez wieki, a nie 25 lat w kraju afer, wyzysku,absurdow spolecznych, urzedniczych i politycznych...

Mlodziez to widzi i emigruje do normalnosci...

To przykre jak politycy zmarnowali wiekszosc potencjalu narodu i go wykorzystuja...:(
popieram tę opinię 103 nie zgadzam się z tą opinią 34

Beniamin Frankin: Każda społeczność, która aby zwiększyć trochę swe bezpieczeństwo, zrezygnuje z części wolności, nie zasługuje

W sowieckiej Polsce komuniści doszli do władzy przyniesieni na bagnetach sowieckich okupantów. Po sfałszowanych wyborach z 19 stycznia 1947 roku. przy pomocy "ludowego", operetkowego "sejmu", rządzący sługusy Moskwy znieśli narodowe święto 3 Maja.

Sowieci nie życzyli sobie święta nawiązującego do opieki Matki Bożej Królowej Polski nad swym Narodem i ukazującego starania Polaków w zreformowaniu państwa, w uniezależnieniu się od Rosji. Zatwierdzona 3 maja 1791 r. Konstytucja unieważniała wymuszony na Rzeczypospolitej "traktat gwarancyjny" z 1768 roku. Wówczas "gwarantem" ustroju upadającej Rzeczypospolitej miał być car! Z kolei "gwarantami" powojennego ustroju sowieckiego w Polsce "ludowej" mieli być, już na zawsze, "nasi wyzwoliciele", czyli sowieccy okupanci z "bratniego Kraju Rad".

Historia lubi się powtarzać? Ileż to trzeba było zmienić, żeby się nic nie zmieniło - niezależnie od czasów i ustroju, dla zwolenników ideologii "polskość to nienormalność" i "zgoda buduje", dla "obrońców żyrandoli", wielbicieli klepania po plecach i różnych współczesnych "postępowych europejczyków", wzory historyczne są gotowe do zastosowania.

Dzisiaj mamy Dzień Flagi, jutro Święto Konstytucji 3 Maja. W Polsce międzywojennej śpiewano hymn wciągając uroczyście flagę na maszt przy szkole, na obozach itd., a uroczystości trzeciomajowe obchodzone były uroczyście. Było to coś tak naturalnego, jak fakt, że "kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi!".

29 kwietnia 1919 r. Sejm uchwalił uznanie dnia 3 Maja za święto państwowe. Dzień Flagi obchodzony jest od 2004 roku. Święta mają uczyć patriotyzmu i popularyzować wiedzę o symbolach narodowych. Kochamy nasz kraj i naszą flagę narodową, która jest dla każdego Polaka świętością. Tym niemniej te symbole - bardzo ważne - nie powinny nam przysłaniać rzeczywistości takiej, jaka ona jest. A faktem jest, że trwają starania, by Konstytucja UE była ponad konstytucjami wszystkich państw członkowskich, a współrządząca PO stale i wytrwale dąży do likwidacji podstawowych wymiarów suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Nie tylko resort zajmujący się nauką i szkolnictwem na wszelkie sposoby próbuje wyeliminować miłość do Ojczyzny. Dlaczego rugowane są lekcje historii? Bo ONI to wiedzą, że narody, które tracą pamięć historyczną, zatracają swoją tożsamość i z czasem przestają istnieć. A ponieważ w wymiarze duchowym nie może być pustki, promuje się dewiacje i wyrzeczenie wszelkich wartości, a zwłaszcza tych podstawowych właśnie - Boga, honoru i patriotyzmu.

Wychowanie patriotyczne jest w USA i wielu krajach Europy Zachodniej czymś oczywistym, przewyższają nas tam pod tym względem zdecydowanie. Do szkoły dzieci chodzą tam w mundurkach, a umiejętne wychowanie skutkuje tym, że dla młodego ucznia taki mundurek jest dumą, pewnym wyróżnikiem. Nikt nikomu tam niczego nie narzuca, bo tam jest świadomość tego czym jest mundurek, czym jest flaga, jakie znaczenia ma Konstytucja Narodowa, hymn, historia... Szacunek do patriotycznych wartości jest tam wielki. A jak jest u nas?

W powszechnych wyborach Polacy poparli partię Donalda Tuska, który tak mówi o sobie: "Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą, nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło- ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń?
Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i- Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać.
Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem".

Dzisiaj ONI dążą do tego, żeby to Polacy zniszczyli Polskę - pozwalają nam jeszcze mieć swoją Konstytucję, swoją flagę, hymn, mowę... ale to ta sama potęga, która zaprzęga do pracy maszyny, zmusza ludzi do ich wyniszczającej niewolniczej pracy bez adekwatnego wynagrodzenia, lub do żebractwa.

Za komuny narodowe Święto Konstytucji 3 Maja było zakazane i byliśmy zobowiązywani do wywieszania czerwonej flagi, która ukazywała sowiecką, taką wielokulturową symbolikę.

Dzisiaj niektórzy nierozumni uważają, że Polska powinna być wielokulturowa, albo nieokreślona. Nie dostrzegają tego faktu, że staje się nasza Ojczyzna coraz bardziej bezbronna. Nierozumni nie potrafią dostrzec wartości wolności czy to w teorii, czy w praktyce. Ukształtowana przez polskojęzyczne media ich umysłowość nie cofa się nie tylko przed coraz bardziej nas zniewalającym prawodawstwem, ani przed żadnymi brukselskimi absurdami, które już są, a i szykowane są nowe. Te nowości będą wyobrażalne i niewyobrażalne, ale masońskie media zawsze wcześniej przygotowują różne "wyjaśniające" przekazy na potrzeby zaakceptowania tych absurdów przez pożytecznych idiotów, służących potem swoim okupantom jako piąta kolumna.
popieram tę opinię 61 nie zgadzam się z tą opinią 58

Niestety dzisiaj dzień jak codzień

Nie ma majówkowania. Do roboty trzeba iść...
popieram tę opinię 91 nie zgadzam się z tą opinią 8