Czy na szkolne wyjście potrzebna jest zgoda rodziców?

Opinie do artykułu: Czy na szkolne wyjście potrzebna jest zgoda rodziców?.

Kiedy jedni rodzice narzekają, że przy każdym wyjściu ich dziecka z klasą do kina, teatru czy muzeum muszą wyrazić na to pisemną zgodę - w przeciwnym razie dziecko z zajęć poza szkołą zostanie wykluczone, inni skarżą się, że o taką zgodę nikt ich nie pyta. Przekonują, że w ten sposób nie mają wpływu na to, w jakich aktywnościach poza szkołą bierze udział ich dziecko. Kto ma rację? Czy szkoły powinny prosić rodziców o pozwolenie, czy nie, a jeśli tak, to w jakiej sytuacji? Postanowiliśmy to ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

raczej wolałabym wiedzieć gdzie jest moje dziecko i co robi. Poza tym ktoś za te atrakcje musi przecież zapłacić.
popieram tę opinię 55 nie zgadzam się z tą opinią 13

Ciekawe czy z każdego przedmiotu przeglądasz dokładnie to czego uczy się twoje dziecko. Nie jesteś w stanie sprawdzać jaką ideologię wpaja np pani od matmy.
O koszty wycieczki po fakcie się nie martw, bo na pewno na kredyt nie pojechali.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 21

tak przeglądam materiał.....;;

Dla Ciebie to coś dziwnego, że rodzice interesują się tym co szkoła wpaja dzieciom każdego dnia???? Niektórym nauczycielom nadal wydaje się, że to dzieci są dla nich!!!!!
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 12

a co jak twoje dziecko jest na wagarach?

Czy wtedy chcesz wiedzieć z wyprzedzeniem co robi młody na waksach?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Chodzi o informację, że dziecko jest poza terenem szkoły.

Gdybym był rodzicem też wolałbym o tym wiedzieć.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 2

tak, interesuje się czego uczy się moje dziecko za to Twojemu współczuję
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 6

Coby nie zrobili i tak zawsze znajdzie się ktoś kto będzie narzekał. Taki narud marud.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 2

Rozmawiaj z dzieckiem to wowczas powie Ci jakie sa plany na kolejny szkolny dzien. U nas zgod sie nie podpisuje, a mimo to zawsze wiemy kiedy dzieciaki maja wyjscia poza szkole ( 9 i 11 lat).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oczywiście, że zgoda rodzica/opiekuna, jest potrzebna.
popieram tę opinię 40 nie zgadzam się z tą opinią 18

no podobno nie

jeśli wycieczka odbywa się w ramach zajęć szkolnych. nauczyciele mojego dziecka takiej zgody nie wymagają a o odbytych wycieczkach, jeśli wcześniej nie trzeba było za nie płacić, dowiaduję się od córki
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 3

do meczetu też??????

Tak w ciemno na wszystko się zgadzasz????? Współczuję! Nie Tobie tylko, Twoim dzieciom!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 21

Czy wizyta w meczecie to jakieś zło?

Co może się stać dziecku które zwiedzi meczet w Polsce? Czy jest różnica w zwiedzaniu kościoła katolickiego, prawosławnego lub meczetu?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 2

Syn jest w piatej klasie i od pierwszej co roku podpisujemy jedna zbiorowa zgode ale o wszystkim co sie dzieje wychowawczyni nas informuje. Prowadzi klasowa grupe na fb, wysyla e- maile lub smsy.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ktoś nie przeczytał artykułu. Albo przeczytał i nie zrozumiał...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8

Zgoda

Był przypadek dziecka, które wracając z zajęć w-f na basenie potrącił samochód. Niestety nie przeżyło. Rodzice obwiniali szkołę... a sami podpisali zgodę, że biorą odpowiedzialność za bezpieczny powrót dziecka do domu.
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 0

i co z tego? co to ma do wycieczek klasowych?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 20

Od razu skrajności...

Wystarczy, że dzieciak ma chorobę lokomocyjną. Lepiej rodzica poinformować, żeby dziecko odpowiednio zabezpieczył, niż sprzątać za*&*gany autokar, prawda?

A na niektóre wyjścia trzeba dziecko inaczej ubrać, niż na siedzenie w klasie.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 3

Moim zdaniem to zgode na powrót do domu z zajeć szkolnych powinniśmy podpisywać codziennie w takim razie. Bo jezeli nauczyciel zabiera moje dziecko na wycieczkę to od momentu wyjścia ze szkoły i do momentu powrotu do szkoły to odpowiedzialny jest własnie ON. My, jako rodzice odpowiadamy dopiero jak dziecko opuści mury szkoły po skończonych zajęciach.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8

Za moich czasów

pisało się w Dzienniczku Ucznia:
"Jutro przychodzimy bez teczek, ponieważ idziemy do kina Znicz na film pod tytułem Bułeczka"
i starzy musieli to podpisać.

A jak następnego dnia LUBY przyszedł z teczką, to beka z niego była.
popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 2

Kino Znicz!!! Achhh
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Komu przeszkadzało?

Fakt - trochę za duża sala jak na dzisiejsze wymagania kin studyjnych. Ale zmniejszona dwukrotnie, z jakimś domem kultury w pozostałej przestrzeni - jak znalazł w tym miejscu.

Szkoda. :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

weźcie dzieci na koncert Iron Maiden bo wychowawczyni kocha, albo do sanktuarium z matematyczką dewotką. oczywiście bez względu na wiarę i poglądy. Bzdury kompletne
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 29

Wychowawczyni kochająca Iron Maiden?

W szkole? To ja chcę wrócić do takie szkoły!
Moja wychowawczyni to ewentualnie Tercet Egzotyczny...
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jedna zgoda na wszystko

W szkole mojego dziecka na pierwszym zebraniu we wrześniu podpisywaliśmy jedną zgodę ogólnie na wszystkie wyjścia dziecka, zarówno w godzinach lekcyjnych jak i poza nimi. I wszystkim to pasuje. Dodam, że n-lka z wyprzedzeniem zawsze mówi kiedy i gdzie idą, o której wychodzą i wracają itd. Cała lista szczegółów jest dodatkowo wywieszana na tablicy informacyjnej przeznaczonej dla danego rocznika. Każdy zawsze może przeczytać.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 7

i tak w ciemno zgadzasz się na wszysko??????

No cóż!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 16

czyli wszystko Ci pasuje!?????

Jedna zgoda i dziecko masz głowy???? TWoJA SPRAWA....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 15

Nic nie kapujesz.
Podpisuję jedną zgodę na wszystkie wyjścia. O wszystkim jesteśmy informowani z wyprzedzeniem, czyli jak na jakieś wyjście ktoś sie nie zgadza (np. na rekolekcje, które były w czasie godzin lekcyjnych) to zgłasza i jego dziecko zostało w świetlicy w czasie gdy reszta klasy poszła na rekolekcje. Jak ktoś sie nie zgodzi na muzeum to jego dziecko dołączy na zajęcia do innej klasy itd. Wystarczy zgłosić n-lce, że ok klasa idzie, ale ktoś nie i po sprawie. W ten sposób jak już jest jakieś wyjście to nie trzeba za każdym razem zbierać podpisów i pozwoleń rodziców, raz wystarczy.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

U nas w szkole identycznie wychowawczyni najczesciej na zebraniu informuje nas gdzie chcialaby isc z dziecmi ale to od nas zalezy czy pojda. Jesli w miedzy czasie jest jeszcze jakies wyjscie to mamy wszystkie szczegoly co gdzie jak kiedy
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

TAK.

zgoda to raz. a dwa jak już dzieci podróżują autobusem to je zapnijcie w siedzeniach pasami, a nie biegają samopas.
a trzy, to dobrze wiedzieć gdzie moje dziecko jest, prawda?
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 5

nauczyciel niech sie skupi na nauczaniu dziecka a nie na łazeniu! wyjdzie leń z dziećmi a godziny lecą.

sam zabiorę dziecko do teatru czy na wystawę.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 87

do teatru ? do galerii handlowej- to rozumiem !
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

Możesz zabrać dodatkowo. A prawda jest taka, że duża większość jak nie pójdzie z klasą, to rodzice nigdy ich nie zabiorą.
popieram tę opinię 38 nie zgadzam się z tą opinią 1

to sprawa rodziców!!!!!!!!!!!!?!

Szkołę nic do tego!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 24

że dziecko to jej własność i jak będzie chciała mieć analfabetę z wąskimi horyzontami w domu to będzie go miała i już. nie będzie dzieciak mądrzejszy od niej ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

No cóż, jedno zdanie, a trzy błędy. Taki mamy poziom wykształcenia w społeczeństwie. Owa Nina nie jest wyjątkiem. Swobodny dostęp do komentowania sprawia, że każdemu kołkowi w płocie wydaje się, że jest demonem intelektu i nie spocznie, dopóki nie podzieli się ze światem tym co wygenerował.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

racja!!!!!

Racja!!!!????
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

O czym Ty mówisz?

Godzin zwykle się dokłada, bo trzeba dojechać. Tak jak ktoś wspomniał, dzieci często nie są zabierane na wystawy, koncerty, spektakle, czy warsztaty muzealne, bo rodzice nie mają na to pomysłu, czasu lub możliwości. Dodatkowa praca nauczyciela podczas takiej wycieczki to odpowiedzialność za każde dziecko, realizację każdego punktu wycieczki, organizację transportu, finansów, zgód, itp. Najczęściej po takim dniu jestem wykończona, zdecydowanie bardziej niż po zwykłym dniu w szkole. Zapraszam Cię, jako rodzica na jakąś szkolną wycieczkę u swojego dziecka. U mnie każdy rodzic biorący udział w wyjściu jako opiekun kończy ją słowami: podziwiam Panią. Nie wiem, jakie masz osobiste doświadczenia z pracą nauczyciela, ale by ją oceniać poznaj.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 4

Pierwsze wyjscie z klasa syna skonczylam tymi samymi slowami:-) jestem pelna podziwu dla wychowawczyni syna ze tak czesto z nimi wychodzi ( ok raz w miesiacu) a jeszcze zeby nas finansowo za bardzo nie obciazac wyszukuje fajne oferty za male pieniadze lub zupelnie za darmo:-)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

bardzo ciężka praca przy wyjściu poza teren szkoły tylko że zapomniała pani dodać że pani czas pracy liczy się do momentu powrotu do szkoły
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7

nauka poza szkołą - wskazana!

Dzieci uczą się nie tylko siedząc w ławkach, ale uczestnicząc w warsztatach , pokazach, zwiedzając wystawy lub odwiedzając różńe miejsca. A do teatru i opery też wychodzą ze szkołą bo tonajczęściej jedyne tego typu wyjścia w ich życiu. Potem to już tylko galerie ... handlowe :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zacznij myśleć

Nie sądzisz, że nauczyciel też wolałby zostać w szkole i tradycyjnie nauczać, a nie szwędać się z grupą dzieciaków w miejscach które już 200 razy widział, albo oglądać filmy, które wcale go nie interesują, bo zwyczajnie są przeznaczone dla innej grupy wiekowej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kolejne papierkowe absurdy. Nauczyciel ma mieć czas uczyć, a nie zbierać zgody na uczenie !
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 25

i przychodzisz po dziecko do szkoły a okazuje się, że właśnie złamało nogę na drugim końcu miasta. Spoko
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

I wtedy Mati podaje szkołę do sądu twierdząc, że nie wyraził zgody na wyjazd dziecka

A nauczyciel wyciąga zgodę podpisaną "Mati" i jest kryty. Mam nadzieję, że pomogłem zrozumieć Matiemu po co jest potrzebna zgoda. To tzw. d*pochron dla szkoły. Ciężko podpisać?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

Rodzic wiedząc, że jest wyjście do kina, a nie zgadza się, to wtedy pisze, że nie wyraża zgody lub nie posyła dziecka do szkoły. Jeśli się nie sprzeciwił to jednocześnie wyraził zgodę. I wtedy zbieranie zgód (gromadzenie papierków) na każde wyjście jest niepotrzebne. Prościej ? prościej.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ale jak rodzic ma się dowiedzieć?

Od dziecka? Wychowawca ma dzwonić i informować?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

A o dzienniku elektronicznym słyszałem(am) ? Służy m.in do kontaktów rodzic-nauczyciel.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale o co chodzi ?

Szkoła musi uczyć także odpowiedzialności. Jeśli czternastolatek, jest roztrzepany i zapomina poinformować o wyjściu do kina rodziców, to jak raz czy dwa razy pójdzie na zajęcia do innej klasy, to na przyszłość będzie bardziej rozgarnięty. To też go czegoś nauczy.
popieram tę opinię 86 nie zgadzam się z tą opinią 2

Syn ma 11 lat i dokladnie tak samo mowie. Zapomni raz to na nastepny brdzie pamietal
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

I to jest prawidlowe myślenie rodzica. Pozdrawiam :)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, zgoda jest potrzebna.

Rodzice powinni decydować, w których wyjściach jego dziecko bierze dział. Może ja nie chcę, żeby jedna starsza pani zabierała 25 siedmiolatków na wycieczkę w głąb lasu, bo to jest poprostu niebezpieczne. A w dodatku chodzą przy każdej pogodzie nie zważając na to, że część dzieci wróciła właśnie po chorobie, albo jest nieodpowiednio ubrana na takie eskapady. Natomiast do kina i teatru chętnie będziemy chodzić z dziećmi, jeśli będą mieć mniej zadawane. Lepiej niech pracują w szkole zamiast włóczyć się po okolicy, a w domu mają czas na integrowanie się z rodziną!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 51

Głąb Lasów Oliwskich to normalnie zgroza!

Tygrysy, ruskie niedźwiedzie i anakonda w Potoku Prochowym!
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 0

wystarczy jeden mały kleszcz, żeby dziecku rozwalić zdrowie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 16

racja!!!!

To moja decyzja!!!!!!!moje dziecko!!!! Komuna się skończyła¡¡!!¡¡!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 11

Oczywiscie

Tylko ze taka postawa ma dwie strony. Druga jest to że wychowaniem tego dziecka trzeba się zająć. Poświęcić czas, zaangażować się. Tymczasem obecnie wygląda to tak że "dziecko jest moje, więc mam w cholere praw a już w ogóle to prawo do oceny pracy nauczyciela", ale gdy coś się spartoli to wina szkoły...
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kleszcza złapiesz na każdej trawie, w parku, na łące i tak gdzie drzewa liściaste. Możesz złapać kleszcza pakując zakupy pod biedronką, bo jakieś drzewo było parę set metrów dalej, a kleszcze świetnie lecą z wiatrem. W zeszłym roku tata złapał kleszcza myjąc auto na podjeździe gdzie nigdzie nie ma trawy a drzewa iglaste. A i tak jakiś się wbił, gdzieś z wiatrem go przyniosło. Tylko poczuł ukłucie i już siedział na łydce.

Tak więc zabarykaduj się w domu, bo kleszcz dopadnie cie wszędzie!!!
(PARANOJA...)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Paranoja to Twoje drugie imię, bo gadasz bzdety
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 10

przestań, taki Oliwierek w ogóle unika przyrody, beton i plastik to jego naturalne środowisko.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

najlepiej schować pod kloszem

Integrować z konsolą. Będzie bardzo bezpiecznie i kleszcz nie ugryzie. Wspolczesni rodzice kwalifikja sie w wiekszosci do leczenia psychiatrycznego. Spasione roszczeniowe bachory z rekami przyrosnietymi fo smartfona co to w życiu w lesie nie były - wytwór filozofii wychowania takich pseudorodzicow. W wakacje byłam wychowawcą na obozie młodzieżowym - zaplanowałam jedno wyjście do pięknego średniowiecznego klasztoru Aladźa - 5 km przez las po prostej, nie dość że byki po dwa metry po dwóch kilometrach byli dosłownie jak dętki to jeszcze mamuśki wydzwanialy jak ja śmiem tak młodzież forsować i ze to nieodpowiedzialne! Widzicie ich np. na rajdzie harcerskim ????
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jak chciałaś zobaczyć klasztor to trzeba było samemu d*psko ruszyć, a nie całą eskapadę organizować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 15

Zgadzam się...

Rośnie nam pokolenie nieudaczników życiowych niestety....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Mój syn bywa roztrzepany i zdarzyło mu się takiej kartki zapomnieć - mówi Monika, mama czternastolatka ze Szkoły Podstawowej nr 42 na gdańskim Suchaninie"
Współczuję syna (a raczej maminsynka)
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę, że dziecko w takim przypadku jest niczemu winne jak zostalo tak wychowane. Szkoda tylko dzieciaka bo będzie pretensjonalną ciapą jak dorośnie.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzuecko też ma wybör!!!!!!!

Zawsze pytam mojego syna, czy chce brać udział w zajęciach pozaszkolnych( nawet w godzinach lekcyjnych).nie każdego interesuje pokaż masażu egzotycznego( 2 klasa gimnazjum).... Jeśli syn woli zostać w szkole-to zostaje).
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9

moja córka też olewa szkolne wyjścia

w wieku 10 lat nie będę jej wysyłała do Multikina na teatrzyk o Koziołku Matołku, bo chętnie towarzyszy mi na dorosłych spektaklach teatralnych, operowych czy koncertach w filharmonii. Byłoby to zatem uwstecznianie dziecka (te objazdowe trupy prezentują z reguły show marnej jakości). Nie poślę jej też ze szkołą do Muzeum Narodowego, bo regularnie chodzimy tam razem, ani do fabryki cukierków, bo słodyczy nie lubi a ich produkcja jej nie interesuje (wolałaby wizytę w masarni, ale tam nikt dzieci nie zabiera). Ostatnio uczestniczyła w jakimś otwartym treningu w Ergo Arenie. Dowiedziałam się o tym, jak po powrocie pokazała mi koszulkę, którą tam dostała w prezencie. O wyrażenie żadnej zgody nikt nie prosił
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 16

ja

Jasne, i co robi ? łeb w smartfonie i na chu..booku pierdoły czyta, a tak może by skorzystał z wycieczki i d..pę ruszył.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tego dnia syn wydzwaniał do mnie zdenerwowany, że klasa idzie do muzeum i jeśli nie wyrażę zgody, choćby SMS-em, to on zostanie w szkole i będzie miał lekcje z inną klasą. Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać. Przecież mój syn nie ma lat pięciu, tylko czternaście - dodaje.

tragedia jednym słowem, wysłać sms
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 3

Niestety dla wielu współczesnych rodziców to już wysiłek

Naprawdę większość tego typu "problemów" da się rozwiązać ogarniając siebie i swoje dziecko. Jakby mi 14 letni synek takie akcje urządzał to bym go nie tłumaczył roztargnieniem, tylko bym mu kazał ponieść konsewencje swojego zapominalstwa. A zgody na papierze powinny być, bo nigdy nie wiadomo, co sie może zdarzyc. Nie rozumiem, o co te pretensje, podpisanie tego to raczej nic bardzo pracochłonnego, zajmuje może minutę.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 0

Musiała stanąć na poboczu!

Bardzo współczuję tej pani, dobrze że ostatecznie sobie z tym poradziła.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 0

Prawdopodobnie po tym niespodziewanym wydarzeniu pani musiała się umówić na kilka sesji z psychologiem, ale już pewnie dochodzi do siebie - do następnego razu.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1

w kwestii roztrzepania

"Tego dnia syn wydzwaniał do mnie zdenerwowany, że klasa idzie do muzeum i jeśli nie wyrażę zgody, choćby SMS-em, to on zostanie w szkole i będzie miał lekcje z inną klasą. Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać. Przecież mój syn nie ma lat pięciu, tylko czternaście - dodaje."
No własnie, czternastolatek powinien "ogarniać". Jeśli jest tylko roztrzepany, to nie jest wina nauczyciela. A jeśli np. ma ADD albo ADHD, to powinien być zdiagnozowany, a wtedy nauczyciel będzie informował bezpośrednio rodziców, a nie liczył na pamięć dziecka.
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 1

na siku i kupe

Zgody nie potrzeba, dzieci sikają i kupkają w majty, a nauczyciel, niestety MUSI to oporządzić, bo mama jest W PRACY. I już rano synek miał rozwolnienie, ale nie miała czasu iść do lekarza.... w szkole pani sobie poradzi ....
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Okropni rodzice

Drodzy rodzice jesteście jak Janusz z Grażyną. Pepki swiata. Trochę zaufania i mniej bezwzględnej kontroli. Samodzielności też trza się na uczyć. A od tych mamusiek na wiwiadowkach to mnie mdli. Tylko wielkie jedno roszczenie a sami się dziećmi nie zajmą. Nauczyciele za te grosze i tak dużo robią ,że im się chce.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 4

Lekko uśmiechnięty

Nawet wszy sprawdzić nie mogą. Musi być zgoda. Paranoja
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

Racja.

temperaturę mogą bez pisemnej zgody tylko zmierzyć .....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Musiałam zatrzymać samochód na poboczu i natychmiast taką zgodę mu wysłać."

No to faktycznie - fatyga jak cholera!
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie każdy rodzic ma ochotę, by jego dziecko ciągać do meczetów, czy do kościoła - takie jego prawo. Oddaje dziecko do szkoły i na przebywanie na terenie szkoły się domyślnie zgadza. Jakieś wyjścia do sąsiadującego ze szkołą parku, placu zabaw itp. nie powinno być problemów, ale każde inne wyjścia tematyczne powinny być z rodzicami konsultowane.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

Dziennik elektorniczny

W komentarzach widać chyba niezrozumienie. Chyba nikt nie jest całkowicie przeciwny wyjściom dzieci poza szkołę, ale część rodziców chce mieć o takich wyjściach wiedzę oraz wyrażać (lub nie) na nie zgodę. I tu trochę kłopot z tym cholernym dziennikiem elektronicznym, który nie ma opcji wystawiania wniosków o pozwolenie, by dziecko uczestniczyło w dodatkowych (lub niestandardowych) zajęciach. I kiedy wreszcie ten dziennik elektroniczny zacznie funkcjonować w taki sposób, że znikną karteczki informacyjne? Dzisiaj nawet nie ma możliwości poinformowania nauczyciela, że dziecko się zrywa z ostatniej lekcji z jakiegoś powodu.
Dziennik elektroniczny na dzień dzisiejszy tylko jest żeby być.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie całkiem jest to prawda

W dzienniku elektronicznym można usprawiedliwić nieobecności i zwolnić dziecko z zajęć komunikując się mailowo z wychowawcą. Sama często korzystam z tej formy. Faktycznie oświadczenia wycieczkowe muszą być pisemne - jakieś kwestie formalne czy coś... pozdrawiam
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziennik elektroniczny (vulcana) kiepski jest to fakt, ale działa to fakt drugi. A trzeci to taki, że nie wszyscy rodzice ten dziennik ogarniają.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Część rodziców nie ma neta, albo nie wiem do czego on służy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie wiem co ty masz za dziennik elektroniczny ale u mnie np zwolnienie dziecka wysylam przez dziennik jako wiadomosc do wychowawcy. Do kazdego z nauczycielo moge wyslac wiadomosc. Tak samo usprawiedliwiam nieobecnosc dziecka.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ręce opadają

Dlaczego nauczyciel prosi i podpisanie zgody na samodzielny powrót dziecka z wyjścia poza szkołą? Tym samym nie biorąc odpowiedzialności? Jak rodzic,ktory jest w pracy ma wziąć odpowiedzialność kiedy go tam nie ma, i jest w pracy? Nauczycielom totalnie już przewraca się we łbach. Najlepiej za nic nie odpowiadać, dzieci niech mają same piątki, wzorowe zachowania a ono przychodziliby tylko do szkoły na 20 godzin i chrzanili wkoło jacy to oni są przepracowani-z trzema miesiącami wolnego i zarobkami jak inni, którzy za tą samą kasę pracują minimum 40.godzin tygodniowo
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 20

najlepiej, żeby w ogóle jeszcze nauczyciele alimenty płacili na dzieci, bo co to tak sam masz swoje dziecko wychowywać.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

czy myślisz co piszesz?

Nauczyciel nie prosi o zgodę na samodzielny powrót. Jeśli ktoś chce a rodzic się zgadza to niech rodzic bierze odpowiedzialność za to na co się zgadza. Niech się nie zgadza jesli nie może zapewnić opieki.Niektórym rodzicom przewraca sie we łbach i myślą że posiadanie dzieci to tylko korzystanie z 500 plus. Wydaje im się ze narobili sobie dzieci i państwo bedzie utrzymywać, edukowac a oni rodzice beda tylko żądać i wymagać od wszystkich.Bo sa zapracowani albo nawet nie. Bo przejaw tych krązących mamusiek bez pracy po okolicy szkoły to jakas plaga w ostatnich latach. Taka baba zajmuje się wszystkim tylko nie swoim dzieckiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kto wychowuje?

Komentarz jest krótki, wychowuje dziecko dom, szkoła tylko wspomaga!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ręce opadają...

Ja uważam że to rodzicom w głowach się poprzewracało i zrzucają odpowiedzialność za wychowanie dzieci na szkołę. Jak chodzę na wywiadówki i słucham nawiedzonych mamusi czego to nie powinna a co powinna szkoła to aż słabo się robi... a w domu takie dziecko cały dzień siedzi z nosem w telefonie... Myślę że najlepiej byłoby żeby po skończonej wycieczce nauczyciel każdego ucznia odprowadził za rączkę do domu. Ludzie ogarnijcie się, bo rośnie nam pokolenie nieudaczników życiowych. Uczmy dzieci samodzielności i pozwólmy im decydować o sobie. Niech popełniają błędy bo wtedy najlepiej się uczą i najlepiej zapamiętują.... a przede wszystkim rozmawiajmy z dziećmi i poświęcajmy im chociaż minimum czasu...
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

i słusznie

temu co ręce opadają niech zostanie nauczycielem, bedziesz miał po studiach tyle co w biedronce, 40 godz tygod i urlopu tyle co w biurze tylko nie wtedy kiedy chcesz tylko ferie plus 3 tyg w wakacje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Duża część rodziców wychowuje kaleki życiowe - w zeszłym roku miałem niebywałą przyjemność uczestniczyć w szkolnym zebraniu dotyczącym wyjazdu I klasy gimnazjum na zieloną szkołę. Połowa toksycznych mamuś z obłędem w oczach rwała włosy z głowy, że ich 14-to letnie pociechy po raz pierwszy spędzą dwie noce poza domem i zamęczały wychowawczynię prośbami aby zwróciła szczególną uwagę na jej małego Krzysia czy przed spaniem ząbki dokładnie umył, nie rozkopał się w nocy a w dzień nie lata z gilami do pasa. Dramat. Prawie dorosłe dzieciaki nadal przyssane do maminego cycka.
Od pierwszej klasy szkoły podstawowej moja córa jeździła na kolonie, obozy i zimowiska - po powrocie do domu musiałem jedynie wrzucić ją tak jak stała do wanny aby po odmoczeniu sprawdzić czy to na pewno moje dziecko wyłoni się spod warstw brudu i tyle, nigdy nic się złego nie stało, od odrobiny brudu nikt jeszcze nie zmarł a doświadczenie życiowe i nauka samodzielności wyniesiona z obozów bezcenna.
Obecnie od paru lat wyjeżdża kilka razy do roku ze swoim klubem sportowym na treningi, zgrupowania czy zawody - tam dopiero jest szkoła życia, bo rolą trenerów absolutnie nie jest niańczenie cudzych dzieci, zawodnicy maja sporo luzu ale gdy coś zawalą (np. zaśpią na śniadanie bo zamiast pójść spać o przyzwoitej porze wygłupiali się do północy) trener zdrowo opierniczy i zarządzi karne pompeczki, pajacyki i poranne bieganie o pustym żołądku. I bardzo dobrze, drugi raz na śniadanie już nie zaśpią.
A wszystkim toksycznym mamusiom małych Krzysiów powodzenia życzę, postępujcie tak dalej a będziecie miały na utrzymaniu 40-to letnich niezaradnych życiowo wałkoni.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1