Re: Czy slub cywilny to wogole slub???
                 
    
    
    
    magia... jeśli podejdzie się do cywilnego jak do umowy cywilno-prawnej (jak proponuje piotrusiek), przyjdzie się, podpisze i wyjdzie, bez radości, myśli, że stało się coś ważnego, ot, papierek jak w urzędzie, pit czy coś, to byłby to modelowy przykład odarcia uroczystości z magii... 
dziewczyny, które brały cywila najlepiej potrafią odpowiedzieć na pytanie, czy dla nich była to chwila magiczna - przecież to także zawarcie związku małżeńskiego! 
a przecież osoby niewierzące podchodzą t y l k o do ślubu cywilnego, czy przez to ich związki są mniej ważne, szczęśliwe i trwałe??? czy uważasz, że słowo człowieka do człowieka jest mniej ważne niż to samo powiedziane w obliczu boga? to byłoby dwulicowe. oznaczałoby, że słowu (w jakiejkolwiek sprawie) drugiej osoby (jakiejkolwiek) nie można ufać...
a zresztą, niektórym nawet oblicze boga nic nie daje - czy ich przysięga i tak jest ważniejsza, niż tych, co przystępują tylko (czy najpierw) do cywilnego, tylko dlatego, że została wypowiedziana w kościele?? 
zastanów się, co piszesz (bo jeśli myślisz, tak jak piszesz, to czas na rewizję poglądów i podejścia...)...
    
    
         
        
                
                
        
             3
            3
             0
            0