Czy to miłość czy zauroczenie?
Witam. Moja historia z miłością zaczęła się 22 dwa lata temu. Spotkałem dziewczynę 15l. ja 17l. w której się zakochałem bezgranicznie. Widziałem się z nią tylko pięć razy a codziennie od 22 lat o niej myślę codziennie jest w mojej głowie. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie dopóki nie odeszła. Niby nie byłem odpowiednią partią dla niej- tak twierdzili jej rodzice. Od czasu gdy mnie zostawiła w moim życiu brakuje światełka i celu na kolejne dni i lata. Obecnie jestem żonaty i mam dwójkę dzieci ale ten związek to fikcja. Już pierwszego dnia po ślubie uznałem że popełniłem największy błąd w życiu. Sex raz w roku z żoną chyba mówi samo za siebie, że nie może to być dobry związek. Jedyne co mi w życiu wyszło to wspaniałe dzieciaki. Bez nich bym chyba oszalał. Czy ktoś z was też się tak nieszczęśliwie zakochał i tak od ponad 22lat ślepo kocha. Czy miłość do mojej kochanej z lat młodości kiedykolwiek ustanie?