Re: Czy w Bojanie jest potrzebna klubokawiarnia rodzinna?
również uważam, że taka klubokawiarnia familijna to świetny pomysł , jednak obawiam się o rentowność takiej inwestycji. Może jako, że na wsi w końcu mieszkamy, można by uzyskać jakąś dotację , albo w końcu naszego "złotoustego wójta" o jakiś grosz wymusić, żeby na kulturę rodzinną poszło i jakieś warsztaty zrobić dla rodzin wspólnie, nauka gry na instrumentach np etc. Brakuje takiego miejsca niestety, gdzie byłby dostęp zarówno do pomieszczeń w budynku i od razu jakiegoś przytulnego placu zabaw dla dzieci i/lub ćwiczeń ( jak w Chwaszczynie) - taki nazwijmy to umownie MIKROPARK RODZINNY. Kurcze, coś tu trzeba ruszyć w tej mieścinie, a nie tylko o proboszczu i gejach na forum nawijać, ludzie zlitujcie się i "cztery literki " swoje ruszyć i mózgownice pogimnastykować, żeby nam się lepiej żyło na tej wiosce wspólnie. Niestety 90% ludzi jak panicze na włościach siedzi w swoim ogrodzie nie bacząc na jakieś inne rozrywki, bo ich w pobliżu specjalnie nie ma. Lenistwo lub jak ja to nazywam "grzech zaniechania"powodują, że nie ma nowych ciekawych inicjatyw, które mogą na lata zmienić w pozytywny sposób życie okolicznych mieszkańców. Nie ukrywajmy, że znaczna część z nas tzw napływowych mieszkańców to wykształceni ludzie z małymi lub już powoli dorastającymi pociechami o raczej ponadprzeciętnej majętności i wierze, że również jakimiś potrzebami i oczekiwaniami. Tak więc do roboty, zaprzęgamy naszą inteligencję i planujemy coś , aby "do przodu ! " a nie biadolimy na forach siedziąc przy kominku na wygodnym fotelu przy okazji oglądając 1140 odcinek "M jak Miłość" na swoim nowym wypasionym 55 calowym telewizorze ! WYJDŹMY NA ŚWIAT - RAZEM- RODZINNIE !
6
0