A więc zadzwoniłam z pytaniem, gdzie mój seer? Pani bardzo mnie przepraszała, trochę pośmiałyśmy się z sytuacji i bardzo serdecznie powiedziała mi, że w ramach przeprosin przyśle drugą pizzę. Czekałam 1,5 h. Aż zadzwoniłam z innym pytaniem: gdzie moja obiecana pizza? Wtedy dowiedziałam się że pizzę owszem, przyślą, ale musze oddać tę poprzednią. Poinformowałam panią że poprzednia pizza niestety już nie jest nienaruszona ponieważ nie zostałam poinformowana że taka powinna być i z głodu wygryzłam pizzę tam, gdzie była ta odrobinka sera :( jestem bardzo oburzona że ta pierwsza pani, która była o wiele milsza po prostu mnie olała. cała zabawa trwała 2 h