Ja postanowiłam odchudzić sie trochę po zimie. Żeby wreszcie "nie mieć nic na plus" po ciążach. Oczywiście po nowym roku czas leciał, a ja nic... Motywację znalazłam przez przypadek. Na you tubie trafiłam na filmiki dziewczyn, które zgubiły wagę dzięki ćwiczeniom z Ewą Chodakowską. Obejrzałam kilka. Stwierdziłam fajnie - one mogły, może ja też? Kolejnego dnia obejrzałam kilka filmów treningowych tej Ewy. Ku zaskoczeniu okazały się banalne, bez żadnych dodatkowych sprzętów. Nic, tylko dres i adidasy i heja... Postanowiłam spróbować. Zawzięłam się. Ćwiczyłam codziennie, 7 dni w tygodniu. Bez żadnej diety, nie zrezygnowałam ze słodyczy czy coli ;p Ot tak dla ciekawostki tylko ćwiczenia dodałam, reszta bez zmian. Skutek? Po miesiącu -2kg, radość i satysfakcja. Wciągnęłam się, dawałam dalej :) Obecnie -8kg, wszyscy zauważyli zmianę. A ja mogę w pełni cieszyć się latem :) POLECAM dla tych, którzy nie lubią diet, kochają słodycze, a są w stanie zmotywować się do ćwiczeń :) Obojętnie jakie ćwiczenia wybierzecie, w necie jest tego pełno, efekty będą zadowalające. Pierwszy raz w życiu uwierzyłam, że tak się da :P
0
0