Dlaczego dyrekcja gimnazjum nr 3 nie reaguje na zażywanie przez dzieci leków "przeciwkaszlowych"
i innych dopalaczy?
Czy we wszystkich gimnazjach w Gdańsku tak jest?
Dlaczego okoliczne apteki sprzedają dzieciom leki "przeciwkaszlowe" które te jedzą opakowaniami doprowadzając się do poważnych problemów zdrowotnych?
Co o tym myślicie. Pytam z perspektywy rodzica przyszłego gimnazjalisty.
Czy to jest rzeczywiście tajemnica poliszynela a dyrektor wychowawcy i pedagog szkolny umywają ręce?
To gimnazjum z takim patronem a wszystko jest zamiatane pod dywan?
Czy jest jakaś alterntywa dla tego gimnazjum w okolicy Siedlce Orunia Górna Suchanino gdzie nie ma narkotyków?
Czy we wszystkich gimnazjach w Gdańsku tak jest?
Dlaczego okoliczne apteki sprzedają dzieciom leki "przeciwkaszlowe" które te jedzą opakowaniami doprowadzając się do poważnych problemów zdrowotnych?
Co o tym myślicie. Pytam z perspektywy rodzica przyszłego gimnazjalisty.
Czy to jest rzeczywiście tajemnica poliszynela a dyrektor wychowawcy i pedagog szkolny umywają ręce?
To gimnazjum z takim patronem a wszystko jest zamiatane pod dywan?
Czy jest jakaś alterntywa dla tego gimnazjum w okolicy Siedlce Orunia Górna Suchanino gdzie nie ma narkotyków?