Dlaczego pracują ci, którzy pracują?

Dziś zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak często spotykam ludzi nieogarniętych, nieuprzejmych i niekompetentnych...
W księgarniach, gdy z ciekawości pytam o nowości wydawnicze, księgarze zwykle nie potrafią mi powiedzieć. Kasjerzy w sklepach są mrukliwi i nieuprzejmi. Panie w butikach z odzieżą sprawiają wrażenie znudzonych i obsługujących klientów z łaski. Kobiety w biurach pośrednictwa pracy są zupełnie oderwane od rzeczywistości. Zaczęłam mieć wrażenie, że ludzie ci zdobyli pracę jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności. Choć są stanowiska, na których byłabym z pewnością lepsza od ludzi, którzy na nich pracują, za nic w świecie nie mogę znaleźć pracy. Zdaje się, że nie ma znaczenia fakt, czy ktoś jest oczytany, rozmowny i uprzejmy. Że nieistony jest uśmiech na twarzy, pogoda ducha i chęć do pracy. W buty mogę wsadzić sobie swoje doświadczenie dziennikarskie i artykuły dla popularnych gazet. Czy istnieje w ogóle sposób na zdobycie normalnej pracy?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dlaczego pracują ci, którzy pracują?

no sama przeczytaj to co napisałaś. Dziwi Cię to, że to kasjer jest nie uprzejmy, że pani w księgarni nie oczytana itd. a sama masz jakieś wyrzuty. Wszystko Ci przeszkadza. Marudzisz zamiast na nieuprzejmość odpłacać uśmiechem :) nikt nie lubi marud :)


Optymizmu życzę !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Dlaczego pracują ci, którzy pracują?

ZAWSZE jestem uprzejma. Uśmiecham się, próbuję zamienić choć parę zdań... tylko trudno jest rozmawiać z mumią, której przeszkadza to, że ktokolwiek w ogóle próbuje się do niej odezwać...
Marzę o znalezieniu fajnej pracy, dlatego nie wiem, czym kierują się rekruterzy. Może czas na filmy z Youtube zamiast listów motywacyjnych? Sama już nie wiem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dlaczego pracują ci, którzy pracują?

Dzisiaj rozmawiałem telefonicznie z człowiekiem odpowiedzialnym
za rekrutację, na stanowisko, które mnie interesuje z zapytaniem,
czy mogę wysłać aplikację tylko jako C.V., gdyż uważam,
że "wesoła twórczość" nazywana listem mot.,nie jest potrzebna dwóm stronom, które potencjalnie spotkają się i porozmawiają
w sposób merytoryczny o pracy = stanowisku, i to będzie dużo konkretniejsze, niż NAJ słowne ozdobniki z listu..
Na co usłyszałem - tak proszę! Oczywiście nie zapominam o klauzuli.
Co do 'twojej tuby', uważaj, żebyś nie przedobrzyła.
To nie uszczypliwość, tylko mała rada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

Stres w pracy (36 odpowiedzi)

Czy Wasza praca też jets tak stresująca jak moja? Ostatnio mam wrażenie, że kazdy zawód wiąże sie...

Własny biznes do 40 tyś zł (23 odpowiedzi)

Witam macie może jakieś pomysły na własny biznes z budżetem do 40 tyś zł ?? Myślałem nad prostym...

Ile za sprzątanie? (56 odpowiedzi)

Wiem, że taki watek się pojawiał kilka razy, ale dość dawno. Chciałbym wiedzieć, ile zapłacić za...