Dlaczego wynajęcie mieszkania studentowi tyle kosztuje?

Opinie do artykułu: Dlaczego wynajęcie mieszkania studentowi tyle kosztuje?.

Nasz poniedziałkowy tekst o studentach protestujących przeciwko właścicielom mieszkań, oferujących niski standard i oczekujących wysokich opłat, wywołał lawinę komentarzy i maili do naszej redakcji. Pisali głównie właściciele mieszkań. Zdecydowaliśmy się na publikację listu od pana Piotra, który z ekonomiczną precyzją tłumaczy, z czego wynikają rynkowe stawki najmu.W poniedziałek zamieściliśmy list naszego czytelnika, studenta, który bardzo krytycznie pisał o zwyczajach panujących na rynku ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

REJONIZACJA

Qrna, komuno wróć. Szkoła z przydziału, samochód z przydziału, mieszkanie z przydziału, życie z przydziału. Najlepiej melduj się na komisariacie jeszcze co tydzień.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

"nie wiem dlaczego w Polsce przyjęło się, że studenci to banda debilów, "

Sam sobie odpowiedziałeś.
Banda debili a nie "debilów".
Dziękuję za uwagę!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

nke

A co masz do NKE?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

głupoty gadasz, od ponad 10 lat wynajmuję idiotom ruderę za 1500 zł
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

"bo naprawdę bardziej opłaca się iść do akademika lub wziąć kredyt na mieszkanie..."

I O TO CHODZI.
Idzcie do akademikow!!!
Od pieniedzy wazniejesze sa zdrowie i nerwy.
Niektorzy maja problemy ze wstawaniem o 5 do pracy przez WASZE wybryki i libacje.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Twoja wypowiedź nie ma sensu.

Twoja wypowiedź nie ma sensu.

1. Inflacja tak samo dotyczy zysku z lokaty, jak i zysku z najmu mieszkania. Czy pan Piotr o niej zapomniał, czy nie, wynosi tyle samo procent w obu przypadkach.

2. Piszesz "za rok tą samą silę nabywczą będzie miało 300 tyś zł + inflacja." Chyba MINUS inflacja, bo inflacja nie zwiększa siły nabywczej pieniądza, tylko ją zmniejsza.

3. Co to znaczy "a mieszkanie jest cały czas"? A 300.000 w banku też jest cały czas. Wartość mieszkania zmienia się bardziej niz wartość 300 tys. kapitału, ponieważ podlega większej ilości zmiennych (ceny nieruchomości), a nie tylko samej inflacji. Zreszta sam o tym piszesz.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

dodam że błąd robią zarzynający się kredytami w IK czy Neptun Park

Tam to dopiero są wynajmy (2 miechy zabawy warszawki) a potem pusto i zimno.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie wiem dlaczego w Polsce przyjęło się, że studenci to banda debilów, którzy tylko piją i rozwalają mieszkania... to są Proszę Państwa pojedyncze przypadki, które niestety jak już się trafią to zostają w pamięci..
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 10

nie zapominaj o rynku pracy jak Twojego syna

wykolegują jego koledzy z warm-maz.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

cena pokoju

Nikt nie piszę na temat wynajęcia pokoju... Szukałam w tym roku pokoju do wynajęcia, średnia cena za wynajem pokoju dla jednej osoby to jakieś 750zł... I nie mówię tutaj o jakiś luksusach, albo o dobrej lokalizacji... Ja rozumiem, że każdy chce zarobić, ale jeśli ceny będę się jeszcze podwyższać, to niedługo nikt nie będzie wynajmował, bo naprawdę bardziej opłaca się iść do akademika lub wziąć kredyt na mieszkanie... Proszę sobie policzyć, ile kosztuje utrzymanie studenta - ok 750zł taki pokój plus jakieś 500-600zł miesięcznie na jedzenie i ubranie... Powyżej płacy minimalnej...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Pan Piotr ma 7 mieszkań

jest pośrednikiem, reprezentuje Pana Budynia i ma nas/was głęboko....
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 16

Piotr odpowiada

Przy inwestowaniu na giełdzie "premia za ryzyko" musi być większa, dlatego najmu który jest z definicji mniej ryzykowny nie odnosi się do takiej inwestycji.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

z ocen wpsiu wynika że Gdańsk to:

50% tubylcy, 50% NILE NOLE i CBR-y.
Czyli pół polibudy to laski z koziej puławskiej.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Czy studenci są problemem ?

Patrząc na to z punktu widzenia pośrednika można zrozumieć obawy właścicieli. Oczywiście pomijam tu właścicieli, którzy faktycznie próbują wynająć rudery, bo to oddzielne zagadnienie.

Niestety obiegowa opinia o niechlujstwie i nie patrzeniu na podstawowe koszty przez studentów nie bierze się znikąd. Tak samo jak opinia, że większym ryzykiem jest wynajmować studentkom niż studentom. Brzmi to niewiarygodnie, ale jednak to prawda. Często jest tak, że panowie studenci po wynajmowaniu mieszkań wspólnie z koleżankami szukają wynajmu, gdzie będzie sama płeć brzydka.

Kolejna rzecz - nawet jeżeli właściciel stara się nie szeregować wszystkich równo, to po kilku spotkaniach z potencjalnymi najemcami często zaczyna to robić ? Tu jest ten sam problem co z absolwentami przychodzącymi na rozmowę o pracę. Przychodzą młodzi ludzie i często albo są zbyt wyluzowani, albo zachowują się jakby robili łaskę, że chcą wynająć. Może czasem ten wypadałoby zastanowić się też jak się wygląda w oczach innych, czy nasz luźny styl przypadkiem nie wzbudzi obaw.

I kolejna ważna rzecz - studenci chcą wynająć na 9 miesięcy, z argumentacją, że mieszkanie się wynajmie na lato. To nie tak.
Po pierwsze często takie mieszkanie wymaga przynajmniej odświeżenia.
Po drugie - wynajem wakacyjny to zupełnie co innego niż normalny wynajem. Wynajmy krótkoterminowe (bo przecież nikt nie wynajmie mieszkania na 3 miesiące) wymagają dużego zaangażowania czasu, którego większość po prostu nie ma.
Tak więc całe ryzyko musi zmieścić się w tych 9 miesiącach.
Więc student nie może oczekiwać warunków takich jakich można by oczekiwać przy umowie 3-letniej, czy nawet rocznej. Coś za coś. Szczególnie, że spora część właścicieli ma na tych mieszkaniach kredyty - więc muszą pamiętać o tym, że w lecie też trzeba płacić raty (a w praktyce często wykładać na nie, bo zysk z wynajmu niemal w całości idzie na bieżące raty).

I jeszcze jedna konkluzja na koniec - ktoś tu wspomniał w komentarzach o "słoikach" - czyli przyjezdnych. Studenci muszą sobie zdawać sprawę z tego, że rosnąca z roku na rok liczba przyjezdnych automatycznie podtrzymuje ceny wynajmu. I że taka osoba po studiach, mająca pracę - zawsze będzie pewniejszym najemcą w oczach właściciela. Oczywiście tu są też negatywne przypadki - ale nie na taką skalę jak ze studentami.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

DZIADKI NIE WIEDZĄ CO Z ŻYCIEM ROBIĆ

i bawią się w wynajem, najśmieszniejsze to ze zawsze znajdą niezorientowanych frajerów spod Ełku, a to przecież ma być przyszłość narodu: "Ci studenci-desantowcy :)))"
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

he he

czyli idąc Twoim tokiem myślenia. Jak właściciel mieszkania nie ma kredytu to powinien zejść z ceny co najmniej o połowę. Tak?
Bzdura
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2