Re: Dlaczego zycie jest niesprawiedliwe?
Nie wiem, na czym to polega i dlaczego tak się dzieje, ale jest takie powiedzenie : "po 7 latach chudych przychodzi 7 tłustych". No z tą 7-ką różnie bywa, jednak prawie zawsze są okresy lepsze i gorsze. Gdy mi się ciągle coś nie udaje, nawet takie drobne sprawy, zacinam się i mówię sobie : wytrzymaj, to te cholerne chude, przeanalizuj, czy nie masz na to wpływu, czy potrafisz coś zmienić, a może to twoja wina? A może masz za dużo na głowie, może trzeba zmierzyć siły i zamiary? I jeszcze jedna refleksja : Anty ma rację, tak się składa, że jak dajesz coś z siebie innym nie oczekując rewanżu, to najczęściej ten rewanż przychodzi z najmniej oczekiwanej strony i w nieoczekiwanym momencie. Mówimy "życie płaci", a tak naprawdę to chyba zbieramy plon naszego postępowania w życiu. Gdy jesteś uczciwa, możesz spojrzeć innym śmiało w oczy, dajesz coś z siebie - co przynosi satysfakcję, to jesteś z siebie zadowolona i sama siebie akceptujesz, a to daje siłę do przezwyciężenia trudności i kłopotów. Że inni mają więcej? Bądźmy świadomi, że zawsze będą tacy, którzy mają więcej. Najbardziej wyniszczającą cechą jest zazdrość o dobra materialne. Trzeba uważać, by te dobra nie przysłoniły spraw ważniejszych : uczuć, udanego życia rodzinnego i takich tam....I jeszcze jedno : te cholerne dobra materialne zdobyte własną pracą i w pocie czoła dają prawdziwą satysfakcję i radość, potrafisz je docenić. Ponadto : co tak naprawdę jest najważniejsze : kupę lat temu mój mąż rozbił nowiutki samochód (nie był sprawcą, zawadził go TIR). Dachował, no i wiadomo, karoseria do wymiany. Żal, że takie straty, że kłopoty (czasy , gdy na karoserię trzeba było czekać, załatwiać przydziały i.t.p.), ale.....szczęście, bo WYSZEDŁ Z WYPADKU Z PODRAPANYM KOLANEM-TYLKO. A przecież samochód, to tylko blachy.
Pozbieraj się Łezko, spróbuj swoje problemy "zważyć" na szali, czy aby napewno jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej?????
0
0