Opinie do artykułu: Do kolegi bez koszulki.

Kolego bez koszulki. Ty, który prężysz nagi tors na ulicy. Ty, który świecisz gołą pachą w autobusie. Chciałbym ci zdradzić tajemnicę.

Znam cię doskonale. Kiedy przychodzą pierwsze letnie upały, ty przychodzisz z nimi. I wychodzisz na ulice. Przechadzasz się. Powoli, majestatycznie, zawsze wyprostowany, z rozstawionymi ramionami. Często zdobią je tatuaże. Zapewne sprawiają, że czujesz się wyjątkowy. Podobnie jak łańcuch na szyi, który często zakładasz.

Zapewne byłeś kilka ...

jeśli tobie to nie przeszkadza to miej pretensje do swojej rodziny że nie przekazała Ci minimum kultury i wychowania , wyrazy współczucia

Ja tam wolałbym aby niektórzy chodzili bez koszulek. Jak nosi taką kilkudniową przepoconą to aż łzy lecą.

Nie widzę nic złego w tym, że ktoś chodzi na siłownię, nie widzę nic złego, że ktoś ma tatuaże, tym bardziej mnie to nie śmieszy. W końcu facet musi być facetem a nie prawie facetem.

A czy autorowi również przeszkadzała by fajna babeczka bez koszulki?

Rozumiem, że lato. Ale czy naprawdę wam inne pomysły nie wpadają do głowy, tylko takie pierdoły opisujecie?

Jutro proszę news o dłubaniu w nosie. Dziękuję.

Stary czy młody facet, spocony, z większym lub mniejszym brzuchem, z którym musimy się mijać na na zatłoczonej długiej czy Monte Cassino, to naprawdę nic miłego.

Przeszkadza Ci coś? To nie patrz. Jego tors - jego sprawa. Chyba, że jesteś zazdrosny to zamiast ćwiczyć palce - leć na siłownię i weź się za siebie.