Re: Do sprzedawczyń w sklepach
Goha, ale przeczytaj ten drugi temat. Tam już nie ma mowy o bieliźnie, ale o goliźnie:P
To o bieliźnie to taki "trik maketingowy", jak w tym kabarecie:)
Ech te kobiety, jakie wy niedokształcone. Wejdź sobie na jakiś portal w stylu youtuba tylko z treścią porno. Jest ich z 10 w top100 najczęściej przeglądanych stron w Polsce. Zobaczysz na czym to polega:)
Zaczepia cię ktoś na ulicy, wdaje się z Tobą w rozmowę, udaje obcokrajowca, albo studenta, mówi coś o kręceniu filmów, często o materiale do badań zachowań, z czasem "zachowań seksualnych". Chce ci zadać kilka pytań, oczywiście Ci za nie zapłaci. Potem chce ci zapłacić jeśli pokażesz mu bieliznę, potem proponuje ci kolejną kasę jeśli będzie mógł zobaczyć co chowasz pod bielizną, następnie dorzuci trochę jeśli będzie mógł cię dotknąć, potem jeszcze trochę za... potem obraca cię on i jego koledzy:P
Często dając ci pieniądze mówi "schowaj je do torebki, to już Twoje pieniądze" i nawet nie wiesz kiedy jego kolega ci je wyjmuje;)
Ty nie masz kasy, oni mają filmik który ląduje w necie na ogólnodostępnym portalu z pornografią.
0
0