Cześć ! Czy widzieliście tego ogromnego dobermana biegającego luzem bez smyczy ani kagańca w okolicach ul.Pawiej i Tesco? Obawiam się przejść obok, po prostu boję się takich ogromnych psów. Para wychodząca z tym psem chyba nie zna przepisów albo po prostu ma je gdzieś... Pies to pies i zawsze może coś mu odbić. Co można zrobić by właściciele trzymali go na smyczy?Pozdrawiam

Zgadza sie , szlam z dzieckiem w wózku. Mało zawału nie dostałam.

a ciężko zwrócić uwagę bezpośrednio jak taka sytuacja się dzieje?

Z ciekawości. Jak wyglądała ta para? Ciekawe czy chodzi o ludzi, których mam na myśli.

Mężczyzna ogolony na łyso, kobieta blondynka. Pies ciągle biega bez smyczy i kagańca, doberman...

Więc chodzi o tych samych ludzi. Zwróciłem jakiś czas temu uwagę, ale nic sobie z tego nie zrobiono. Widzę co jakiś czas jak ten pies rzuca się na psy innych ludzi.

Co więc jeszcze można zrobić? Boję się takich psów

Może zgłosić na Straż Miejską?

Ta wspomniana para nie reaguje na uwagi dotyczące psa. Straż miejska jeżeli przyjedzie to gdzie ich szukać?

Okolice ulicy Pawiej

Raczej Jastrzębiej :-)