Dominikanie są warci dobrej tacy.
Sprawiaja look innych.Są przemyslani i spokojni.
Ma sie wrażenie,iż ich kościół jest z innej bajki,a na pewno z miasta.
Chyba są kapłanami z ''ojca na syna'',jak dobrzy gdańscy
rzemieślnicy-ale to przecież tylko przenośnia.
Lubię to ciepłe miejsce,pełne barokowych zalet.
Będąc studentem modliłem się przy obrazie CHRYSTUSA z widzenia
św.Faustyny.Zawsze zostałem wysłuchany,chociaż sytuacje przerastały mnie emocjonalnie i intelektualnie.Jeszcze jeden własny dowód na
potwierdzenie,iż tam rzeczywiście mieszka Pan i lubi swoich
Dominikanów.Zastanawiające,że Ruscy też tam wyczuli Boga i oszczedzili Kościół /i mają za to swój dom kultury na Długim Targu/.
Ma sie wrażenie,iż ich kościół jest z innej bajki,a na pewno z miasta.
Chyba są kapłanami z ''ojca na syna'',jak dobrzy gdańscy
rzemieślnicy-ale to przecież tylko przenośnia.
Lubię to ciepłe miejsce,pełne barokowych zalet.
Będąc studentem modliłem się przy obrazie CHRYSTUSA z widzenia
św.Faustyny.Zawsze zostałem wysłuchany,chociaż sytuacje przerastały mnie emocjonalnie i intelektualnie.Jeszcze jeden własny dowód na
potwierdzenie,iż tam rzeczywiście mieszka Pan i lubi swoich
Dominikanów.Zastanawiające,że Ruscy też tam wyczuli Boga i oszczedzili Kościół /i mają za to swój dom kultury na Długim Targu/.