a ja zdecydowałem się na mieszkanie w tym miejscu. Po długich namysłach i śledzenia takich stron jak ta doszedłem do wniosku, że można mieszkać np. w lesie (ale tam wilgoć, brak światła i inne kataklizmy), można mieszkać za miastem, ale tam to korki i tylko wariaci chcą tam mieszkać, ponieważ brak jakiejkowliek komunikacji. Szadółki to szadółki, tłumaczyć nie muszę. Brzeźno Zaspa Przymorze Oliwa Wrzeszcz, wszędzie drogo i blokowiska. Więc moim zdaniem nie ma co płakać, ponieważ wszędzie miasto się tak rozbudowuje, że nawet te budynki, które teraz stoją w ciszy spokoju pełnym słońcu itp, za kilka lat okaże się, że będzie obok zbudowana obwodnica, lotnisko, wysypisko czy inny falowiec. Więc stwierdzam, że każda inwestycja jaką oglądałem przed zakupem była obarczona wilelkimi wadami i ogólnie przyjętą katastrofą zdaniem internautów. ps. mnie nie przerażają takie rzeczy jak ulica czy wysoki budynek w końcu mieszkam w mieście a nie na wiejskiej koloni. Proponuje trochę luzu niektórym...Damy radę, jak będę potrzebował spokoju to wybiorę się na cmentarz ;)
16
16