Chciałabym z góry przeprosić za koleżankę "Berenika", która dodała komentarz z przyjęcia 28.09.2013r., bo nie powinna się wypowiadać za nas i w ten sposób-co zaszło pomiędzy nami a kierownikiem to nasza sprawa.Tylko że,jestem bardzo zszokowana odpowiedzią przez Państwa......:-( Jest mi bardzo przykro :-( To nie były poprawiny tylko śniadanie (też opłacone) na ok.25 osób,nie 30-ści i było organizowane po to aby zjeść tzw.resztki po weselu...Za śmieci płaciliśmy kierownikowi 50zł.I już więcej bym nie chciała się wypowiadać co do tej całej sytuacji.Ale w najbliższym czasie podjedziemy z mężem do restauracji,aby państwo pokazali nam te USZKODZENIA.Ja nie chciałam się wypowiadać wogóle na forum,bo to były sprawy pomiędzy nami,ale Państwa odpowiedź mnie poprostu do tego zmusiła :-( Bardzo źle się z tym czuję,bo ogólnie było przecież fajnie....Podobało nam się,mieliśmy gdzie gości przenocować i chciałam polecać,ale na dzień dzisiejszy naprawdę nie mam zdania....

Co to w ogóle, za zwyczaj, że się przeprasza za koleżankę. Albo koleżnka przeprasza albo nikt!