Koncept i realizacja - super. Wystrój - świetny, obsługa bdb. Problem jest taki, że oferowane jedzenie ma charakter zwykle street foodu, porcje są małe, a ceny są bardzo restauracyjne. Jedliśmy spalonego pad thai'a (36 zł), dorsza z dodatkami (55 zł) oraz Pizzę 26 zł (tylko ona miała normalną cenę/wielkość) było smacznie, ale nikt się nie najadł. Jeśli targetem są turyści - proszę bardzo, jednak przy chęci przyciągnięcia mieszkańców - warto poza sezonem a) zmniejszyć ceny b) zwiększyć porcje.