Film zaczyna się slajdem, że został dofinansowany ze środków publicznych - nie chcę aby moje podatki szły na taki poziom kinematografii polskkiej.
Muzyka - dobra.
Plenery - dobre
Scenariusz - katastrofa
Obsada - dobra
Poziom artystyczny - ZER0 - pomieszanie z poplątaniem wszelkich gatunków...
Widzowie - wychodzili z sali mimo, że to dobra publika bo kino studyjne...
Mnie też było ciężko wtrwać bo za dlugi i za trudny do zrozumienia ten film.
Recenzent z 3miasto.pl pisze, ze to dzieło - polemizowałbym długo w tym temacie ...
Temat na dramat społeczny z wątkiem kryminalnym - dobry ale cały misterny plan autorów filmu jest szczerze totalnym nieporozumieniem, mimo doszukiwania się u autorów ich indywidualnych interpretacji artystycznych...
Wychodząc z kina nie wiedziałem, czy to miało być
dobre kino nt. problemu uzależnień, czy też byłem w szpitalu dla osób z diagnozą - schozofrenia paranoidalna...
To moja prywatna recenzja i zaznaczam, że to nie hejt.