Dylemat
Od 4 lat mieszkamy z dziewczyną w Gdynii. Wynajmujemy kawalerkę (1100zl) a łącznie zarabiamy ~7000zł miesięcznie. Nie wiemy co dalej robić, nie chcemy mieszkania na obrzeżach żeby wydawać 1000zł na paliwo i stać w korkach i jedyną opcją byłoby chyba wzięcie kredytu na coś droższego, lepiej skomunikowanego i na dłuższy okres. Tylko czy warto... mieszkania w 3miescie są potwornie drogie że już nie wspomnę o domach.. Raty za mieszkanie które by nam odpowiadało to mniej wiecej 1800-2000zl do tego dochodzą rachunki opłaty itd. Tylko że obecne stopy procentowe są niskie i na pewno wiecznie takie nie będą. Słyszałem też głosy jakoby nieruchomości miały pójść cenowo w dół.. jesteśmy w kropce. Nadal wynajmować czy iść na swoje za wszelką cenę...