Oj, gdyby nie te mieszczuchy z domkami, to żadnej Biedry by tu nie było, bo dla dwustu osób nikt by nie otwierał ;).
Mnie osobiście przeszkadza w Bojanie tylko jedna rzecz (oprócz najnowszego wynalazku w postaci morza progów na Majora Bojana), a mianowicie kościelne dzwony, które walą z roku na rok coraz głośniej (to chyba proporcjonalnie do rosnącej liczby mieszkańców). Koszmarny dźwięk z siebie wydają, mieszkałam kiedyś w pobliżu kościoła, ale tam dzwony miały piękny ton, melodyjny, nie to co tu. No i nie było ich słychać w każdym zakamarku w promieniu 5 km. Ci, którzy kupują działki teraz, mają przynajmniej tę przewagę, że wiedzą już, gdzie stoi kościół... Kiedy ja się tu sprowadzałam, nie było ani kościoła, ani tym bardziej dzwonów. Tylko błoga cisza, której teraz próżno szukać.
3
10