Wpadliśmy tylko coś zjeść w deszczowy dzień w środku tygodnia. Dzieciaki spałaszowały pyszny rosół, bez ulepszaczy, z domowym makaronem. Potem ja na spokojnie sobie zjadłam, bo dzieci poszły bawić się do wielkiego pokoju zbaw z mnóstwem zabawek (bez dodatkowych opłat). No i właściwie zasiedzieliśmy się parę godzinek. Dzieci (4 lata i 1,5 roku) po prostu nie chciały wyjść, ja właściwie też. Dzieci zajęły się sobą, a ja ... pyszna kawa, gazetka, książka, nastrojowa muzyczka. Uroczy kącik czytelniczy z wygodnym fotelem. Przemiła obsługa. Spokój. POLECAM!

romana@pg.gda.pl