Dziękuję Pani Agnieszce :)
Zgodzę się z kwestią czekania na wizyty czy na kwalifikację, teraz już wiem, że wyniki badań potrafią przyjść szybciej niż w założonym czasie- po prostu trzeba dzwonić, dowiadywać się, bo nie jest to w gestii koordynatorów, a laboratorium. Osobiście nie spotkałam się z nieuprzejmością ani pań laborantek, ani pań z rejestracji. Wszyscy byli mili, uśmiechnięci. Raz zdarzyło mi się wejść ok godziny później do lekarza, rozumiem, że są pilniejsze przypadki niż mój ( byłam dawcą komórek jajowych) i czasem wizyta się przedłuży, jednak nie było to nagminne. A i do laboratorium zapraszam o 7 rano- zero kolejek, uśmiechnięte panie, o takiej np. 9 już są mega kolejki.
Dziękuję pani koordynatorce- Agnieszce- za serdeczność, kontakt i opiekę nade mną. Nawet w sytuacjach stresowych ( 6krotne wkłuwanie wenflonu, nic przyjemnego) pani Agnieszka potrafiła podnieśc na duchu, pocieszyć. Strasznie miła i serdeczna kobieta, uczestnictwo w programie dawstwa wspominam bardzo miło, mam nadzieję, że zostanę wybrana ponownie niebawem - czekam na kontakt.
Dziękuję pani koordynatorce- Agnieszce- za serdeczność, kontakt i opiekę nade mną. Nawet w sytuacjach stresowych ( 6krotne wkłuwanie wenflonu, nic przyjemnego) pani Agnieszka potrafiła podnieśc na duchu, pocieszyć. Strasznie miła i serdeczna kobieta, uczestnictwo w programie dawstwa wspominam bardzo miło, mam nadzieję, że zostanę wybrana ponownie niebawem - czekam na kontakt.