dobry PR nie zawsze oznacza dobry film
Niestety stało sie tak również w przypadku tego filmu. Poszłam zachęcona opiniami, a wyszłam zniechęcona tym, co zobaczyłam. Nie oddzielam filmu jako sztuki od życia. Raczej staram się w niej szukać wskazówek do życia, inspiracji. A tymczasem ten film nie niesie żadnego przesłania, którego potrzebowałby współczesny zachodni świat. Bo przecież nie potrzebujemy lekcji, że nie powinno się zabijać nowonarodzonych dzieci?! Ten film pokazuje a właściwie implikuje wyobraźni ciężkie obrazy, które tylko szokują, nic więcej. Nie ma za nimi historii, nie ma głębi, nawet postaci są płytkie, bo nawet nie wiemy dlaczego jedna z głównych bohaterek obrała taką drogę, żeby "pomagać" innym. Szczerze odradzam chyba, że ktoś lubi bulwersując i szargające psychikę narracje. Jedyny plus jaki widzę, jednakże, to ciekawy obraz małego polskiego miasteczka, które robi tło opowieści. Z chęcią zgłębiłabym jego zaułki, uliczki, skwerki :)
1
2