Witam
Mam do Was pytanie. Czy ktoś z Was przechodził likwidację szkody po wjechaniu w dziurę na drodze. Problem u mnie w tym, że miasto Gdańsk, chociaż się poczuwa do odpowiedzialności to zaniżyło kosztorys z niemalże 10tys do 400zł. Jakaś tragedia a co gorsze ciężko na nich znaleźć jakiś sposób, bo zakrywają się firmą krzak, z którą niby współpracują a jest to spółka MSL niby Mój Serwis Likwidacyjny, która to nie ma nic wspólnego z Ubezpieczeniami ani likwidacją szkód. Na wszystkie prośby reagują po kilku miesiącach a nikt ich chyba nawet nie nadzoruje.
Napiszcie czy ktoś miał taki problem i jak sobie poradził? Wiem, że można iść do Sądu, ale czemu to ja mam pokrywać koszty sprawy skoro nie jestem sprawcą zdarzenia.