Dziwne zachowania żon
Mamy 2 letniego synka. Ja pracuję zawodowo, żona zajmuje sie dzieckiem. Czasami prosi mnie abym przyniósł coś z szafy dla małego, stoję przed półką i wszystkie poskładane rzeczy dla mnie wygladają tak samo, więc krzyczę do żony " gdzie te body !?", na to Ona "ślepy jesteś !?". Na to ja - gdybym układał to bym wiedział. Na to moja żona - oj ci faceci. Kto w tej sytuacji jest normany ?. Zawsze ja kąpię syna są czynności które ja tylko wykonuję, myję główkę synka i On mi nie płacze. Wiem jak go kąpać.
Zmierzam do tego że podział obowiązków między małżonkami powinien być na męskie i damskie a nie stawiać faceta wszędzie na zastępstwo kiedy sama żona może poszukać ubrańka. Ja głowy nawet nie zawracam żonie gdy coś jest do zrobienia z autem, Ona tylko jeździ.
Zmierzam do tego że podział obowiązków między małżonkami powinien być na męskie i damskie a nie stawiać faceta wszędzie na zastępstwo kiedy sama żona może poszukać ubrańka. Ja głowy nawet nie zawracam żonie gdy coś jest do zrobienia z autem, Ona tylko jeździ.