Mam ponad 40 lat...Parę filmów już w życiu widziałem... Ale czegoś takiego jeszcze nigdy!
Totalna porażka. A może zagadka? Pierwsze naście minut filmu zapowiada naprawdę
dobre kino akcji.Przepowiada fabułę,zaczynamy się wciągać w film. I nagle,zupełnie bez ostrzeżenia, zaczynamy oglądać zupełnie jakiś inny film! ( od wypadku konwoju). Zupełnie ma się wrażenie że nastąpiła zmiana reżysera! to nie możliwe że cały film robiła ta sama osoba.Sceny kompletnie nie trzymają łańcucha zdarzeń.Wątki scenowe zupełnie oderwane.Brak jakiegokolwiek ciągu zdarzeń. Ludzie od wyszukiwania wpadek w filmach przy tej taśmie mieli by roboty na miesiąc,albo dłużej.Ścieżka dźwiękowa chyba przypadkiem połączona z tym filmem.W wielu momentach aż męcząca. Zakończenie filmu zrobione na siłę...Nie,raczej w ogóle go nie ma. A najbardziej poirytowało mnie to że w sumie w całych killkudziesięciu słowach użytych w filmie (film z epoki kina niemego? ) reżyserowi udało się na każdym kroku oszkalować Polskę,pokazać Ją z najgorszej strony.
To jakieś celowe? Dać anglojęzyczny tytuł,niech w świecie też zobaczą jacy ci Polacy są...
Noo,może trochę przesadziłem.W sumie reżyser pokazał też pozytywne strony Polski... W całym filmie sensacyjnym mnóstwo jest scen ukazujących piękno polskiej przyrody-zimą.
Przez długie minuty podziwiamy ośnieżone lasy,oglądamy topniejące strumienie,trochę nieba... Ale najwięcej to lasy i lasy, i sporo lasów...
Ogólnie szedłem z dużym apetytem na ten film.A rozłożył mnie na obie łopatki....Szkoda.